Zimna wojna… trzy nominacje do Oscara !

Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę z tego faktu ! Powodów tego jest kilka, a jeden szczególny ! Po pierwsze –  jestem dumna , że w świecie o Polsce za sprawą polskiego filmu znowu jest głośno w pozytywnym tego słowa znaczeniu ! Po drugie –  zawsze napawa mnie ogromną radością sukces Polaków , a po trzecie – no właśnie…  po trzecie… to sceny  nakręcone w XVIII – wiecznej cerkwi w Kniaziach , którą za pomocą moich zdjęć staram się ocalić od zapomnienia !

Obejrzałam ten film miesiąc temu w Londynie podczas świąt. Oglądając  z  niecierpliwością czekałam na sceny zagrane “u mnie” …na moim kochanym Roztoczu ! Nie muszę chyba pisać z jaką tkliwością i czułością patrzyłam na znajome mi obrazy . Niektóre ujęcia rozsypującej się architektury jakby zapożyczone z mojej kolekcji zdjęć…jakie to miłe uczucie ! Bardzo kibicuję reżyserowi  , ale też bardzo mocno będę trzymała kciuki,  aby Oskara dostał Łukasz Żal właśnie  za zdjęcia.

“Zimna wojna” – film , który trzeba zobaczyć !

Film warty obejrzenia z niezwykłym klimatem i świetną grą aktorską głównych bohaterów : Joanny Kulig, Tomasza Kota, Agaty Kuleszy i Borysa Szyca . Do tego fantastycznie wkomponowana muzyka , która dopełnia całości. Jest to zarazem bardzo osobisty film Pawła Pawlikowskiego, który nadał głównym bohaterom imiona własnych rodziców. I tu zamilknę, nic więcej nie napiszę ! Ten film trzeba po prostu zobaczyć, nie wypada inaczej ….  zwłaszcza w przededniu przyznania Oscarów.

Oczywiście dołączam parę swoich zdjęć cerkwi , wciąż mając na celu ocalenie jej od zapomnienia… chociaż w ten sposób. Dopadła mnie północ ( ależ ten czas leci !), więc wybaczcie , że post może trochę nieskładny , ale musiałam o tym koniecznie napisać. Zdjęcia też   raczej przypadkowe i nie mam już energii na szukanie innych w folderach  , presja czasu robi swoje !

Moi drodzy … dobrej, spokojnej nocy…