Wypiłabym dzisiaj drinka, albo…

Ogólna, Pamiętniki EK |

 Wypiłabym dzisiaj drinka, albo…

Tak…tak…po moich perypetiach z zakupem samochodu, dzisiaj- kiedy auto stoi już pod domem- chętnie uczciłabym to drinkiem, albo lampką wina ! Jednak nie mam zwyczaju tego robić bez towarzystwa, więc poczekam aż takowe się zjawi!🤣 Pytacie: jak mi poszło z tym zakupem, więc muszę przyznać, że takich trudności się nie spodziewałam. Nie przypuszczałam, że wśród sprzedawców- handlarzy, może być tylu nieuczciwych ludzi….a jednak ! Przemierzyłam setki kilometrów po to, żeby w końcu kupić auto w pobliskim Zamościu. Dzisiaj wśród wielu ludzi – dane komuś słowo-  nie ma żadnego znaczenia! Parę moich wyjazdów po auto …w drodze okazywało się, że już sprzedane, oferowano mi od razu inne, niektóre samochody nie pokrywały się z opisem i zdjęciami w internecie, często zawyżone parametry itp…ot kobieta –  na pewno się nie zna i kupi ! Może się nie znam, ale jakieś pojęcie mam…

Nie chcąc przedłużać…

Nie chcąc przedłużać moich opowieści na ten temat, bo piszę o tym na marginesie…wybrałam na końcu Hondę Jazz, zachwalana przez pana jako wyjątkowy egzemplarz, zadbana, w świetnym stanie –  prawie nowa ( chociaż stara😂)… Ucieszyłam się, bo lubię Hondy, więc po wizycie u mechanika ( pewnie znajomego handlarza🤣) który stwierdził, że wszystko jest ok – podjęłam decyzję na tak! Kupuję! Byłam już zdesperowana i bardzo zmęczona. Ponieważ było już późno umówiłam się na drugi dzień, na załatwienie wszystkich formalności – kolejne 160 km do zrobienia, ale cóż warto pomyślałam!

Na szczęście…

Na szczęście dla mnie “jutro”, kiedy byłam w drodze po auto, Honda się rozpadła ! Olej podszedł pod zawory, a z tego, co wiem jest to bardzo poważna sprawa. Pan handlarz prosił, żeby przyjechać po auto za dwa dni, na pewno będzie naprawione i sprawne. Wiadomo…odmówiłam i podziękowałam “komuś z góry”, że stało się tak, zanim doszło do transakcji.

Poniżej ta Honda:

Pojechałam do Zamościa i od razu Pan, który zaproponował mi Suzuki, wzbudził moje zaufanie. Pan jest kierownikiem warsztatów samochodowych w Zamościu, autem jeździła jego żona, bo też to autko raczej kobiece. Już dobrze zabrzmiało! Wsiadłam do auta i od razu poczułam się w nim dobrze. Wiem też, że jakby coś było nie tak, mogę podjechać do Zamościa na warsztaty. Takich ludzi jak ten pan, coraz trudniej spotkać w dzisiejszym świecie. Mam nadzieję, że będzie mi służyło! Nie przypuszczałam, że napiszę posta na ten temat, ale może to być przestroga dla tych, którzy mają  zamiar kupić auto! Uważajcie, oszustów wśród handlarzy nie brakuje!

A poniżej, mój skarabeusz😂

W końcu mogę zająć się świętami…

( Zdjęcie tytułowe ze strony beszamel.pl )

4 odpowiedzi na “Wypiłabym dzisiaj drinka, albo…”

  1. Beata pisze:

    Przez różne perypetie zdobywamy wiedzę i doświadczenie. Myślę Elu, że już będziesz mogła udzielać porad odnośnie kupna auta.” Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło”- w myśl tego powiedzenia życzę , aby to urocze auto służyło Ci bezawaryjnie i kolizyjnie. Tak patrzę na zdjęcia – bardzo ładne 🙂 Pozdrawiam

    • Mandarynka Ela pisze:

      Dziękuję Beatko…mam nadzieję, że tak będzie! Ja się cieszę, że już nie muszę od rana nad tym się zastanawiać.
      a za “mini eksperta” w zakupie używanych samochodów mogłabym służyć.Od jutra biorę się za porządki…w końcu!

      Serdecznie pozdrawiam Beatko…

  2. HALA pisze:

    Fajne autko, żeby Ci długo służyło i kolorek ładny. Zobacz jak to trudno kupić dobry samochód, i jakie to ważne żeby trafić na uczciwego człowieka. Bo potem tylko są same kłopoty. Pozdrowionka

    • Mandarynka Ela pisze:

      To prawda Halusiu, wbrew pozorom nie jest to takie łatwe. Mam nadzieję, że autko posłuży….wszystko okaże się w “praniu” !

      Serdeczne dla Ciebie z Roztocza….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *