Warszawska jesień 2021…

Ogólna, Pamiętniki EK |

Warszawska jesień 2021…

Jestem i mnie nie ma…Przez tydzień byłam  w Warszawie. Teraz od dwóch dni jestem w Beskidach. Mój wyjazd z Roztocza ma szczególny charakter…po prawie dwóch latach przyjechała moja starsza córeczka z Londynu. Ponieważ młodsza mieszka w Warszawie, postanowiłyśmy, że pierwszy tydzień wspólnie tam spędzimy. Cieszymy się sobą i wykorzystujemy każdy dzień bycia razem…Mamy pełną świadomość, że czasy są szczególne i nie wiadomo, kiedy ponownie uda nam się spotkać.

Nie spodziewałam się…

Nie spodziewałam się, że doczekamy takich czasów, że planowanie świąt Bożego Narodzenia końcem października będzie całkowicie bezsensowne! Kto dzisiaj zagwarantuje, co będzie za parę dni, a co dopiero za dwa miesiące? Planowanie więc bierze w łeb! Staram się ograniczać mój kalendarz do paru dni do przodu…Podpieram się moim mottem “co ma być to będzie” , mając cichą nadzieję, że na przekór wszystkiemu- będzie dobrze!

Tymczasem proszę o cierpliwość, czytam wszystkie maile od Was z przyjemnością i już wkrótce wszystkim odpiszę. Te parę dni, które jeszcze  spędzę w Beskidach z moimi córkami chcę na maksa wykorzystać. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie…

A dzisiaj życzę wam pięknej, w kolorach jesieni niedzieli. W Beskidach jest słoneczny ciepły dzień, więc ruszamy w góry! Tak bardzo jestem wdzięczna za to, co mam i że mimo wszystko los jest dla mnie tak bardzo łaskawy.

Posyłam kilka zdjęć jesiennych z Królewskich Łazienek…jesień dopiero zaczęła swoje malowanie:

Wpadłyśmy też na chwilę do Uniwersyteckiej Biblioteki w Warszawie- ulubionego miejsca mojej młodszej córeczki. Ponieważ malowniczo prezentowała się w jesiennej szacie, też posyłam kilka zdjęć z tego uroczego miejsca:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *