Uszka z grzybami i bigos….

Kuchnia, Ogólna |

Uszka z grzybami i bigos….

Już tylko trzy dni do wigilii, więc u mnie dzisiaj czas na uszka i bigos! Całą noc moczyłam – latem nazbierane – prawdziwki, zaraz też uduszę mięska do bigosu, więc…biorę się do roboty! Ponieważ bardzo przypadł mi prosty przepis na uszka, który wykorzystałam w ubiegłym roku, dzisiaj go przypominam kopiując ubiegłoroczny wpis. Przepis jest bardzo prosty, a uszka przepyszne…polecam!

Jak dobrze rozplanować prace…

Jak dobrze prace świąteczne sobie rozplanować i niektóre pracochłonne rzeczy zrobić wcześniej. Jeśli rozciągniemy to w czasie, to ze spokojem bez pośpiechu wszystko zrobimy. Bardzo mi się to przydało w tym roku, bo jak pamiętacie przeziębiłam się i miałam bardzo silna infekcję gardła przez parę dni …i dopiero dzisiaj wróciłam do pełnej formy. Nie mam pośpiechu , bo uszka z grzybami i pyszny bigos zrobiłam już wcześniej i czekają sobie w zamrażarce na święta. Przy tej okazji polecam na Instagramie przepisy pani doktor  adres: @lekarz_w_ kuchni.

Przepisy ciekawe, proste i poparte pięknymi zdjęciami ! Polecam !

A poniżej krótki filmik jak powstawały moje uszka :

Z przepisu pani doktor…

To właśnie z przepisu pani doktor skorzystałam i wyszły mi pyszne uszka. Rzadko robiłam uszka na święta , bo zawsze robiła je moja mama, a kiedy jej zabrakło zamawiałam u znajomej już gotowe. Raz oczywiście sama podjęłam taką próbę, były pyszne ale tak ogromne , że wystarczyły trzy na talerz ! Wszyscy mieli przynajmniej radochę jak mamusia się popisała.

W tym roku spędzając pierwsze święta na wsi postanowiłam większość potraw zrobić sama , a jutro przyjadą moje kochane córki i skończymy w trójeczkę , bawiąc się przy tym dobrze.

Poniżej parę zdjęć z mojej produkcji , udokumentowałam, żeby nikt nie podważył( haha) , że zrobiłam je sama ! Oczywiście dwa ugotowałam i spróbowałam , żeby znowu nie było za dużo radochy z moich uszek !

Zwróćcie uwagę , jaka piękna zima za oknem!!!

Przepis na farsz P. doktor Moniki Bryniarskiej :

Sporą ilość suszonych borowików moczymy przez całą noc w zimnej wodzie, a następnie gotujemy w tej samej wodzie około godziny. Grzyby odcedzamy i mielimy w maszynce do mielenia mięsa używając grubych oczek, żeby grzyby były dobrze wyczuwalne, a nie miazga ! Na niewielkiej ilości oleju przesmażamy drobno pokrojoną cebulkę na złoty kolor. Cebula nie może być przypalona, tylko pięknie pachnąca i dodajemy ją do grzybów. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy kilka łyżek tartej bułki, żeby pochłonęła wilgoć z farszu. Lubię tak jak pani doktor –  jak uszka są pieprzne. Ot i cała filozofia.

Przepis na ciasto: wzięłam z internetu bez dodawania jajek. Wyszło delikatne i mięciutkie :

Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy sól i ciepłą wodę (około 100-150 ml). Za pomocą łyżki zarabiamy ciasto. Posypujemy blat niewielką ilością mąki pszennej i dokładnie wyrabiamy ciasto. Dodajemy odrobinę oleju rzepakowego i ponownie wyrabiamy.

Ciasto wkładamy do miski, przykrywamy lnianą ściereczką. Odstawiamy na 15 minut do lodówki.

 

8 odpowiedzi na “Uszka z grzybami i bigos….”

  1. Małgorzata pisze:

    Witam. Dawno nie pisałam, ale oglądam posty. Dzisiaj jednak się zebrałam, aby coś naskrobać. Nie mam polotu do pisania i nie zawsze mi wychodzi. Głowę mam raczej matematyczną. Kocham święta, szczególnie bożonarodzeniowe. Przystrajanie domu, gotowanie, czekanie na kolację. Tez robię uszka. Właśnie dzisiaj przygotowałam sobie farsz, a jutro będę kleić. Farsz, o dziwo, taki jak w twoim przepisie. Grzybki prawdziwki własnoręcznie zbierałam. Las to moja miłość, jak zaczyna się sezon grzybobrania, a nawet już wcześniej trudno usiedzieć na miejscu. Ciągnie jak wilka. Barszczyk oczywiście już zakiszony, ale nigdy na święta nie robiłam bigosu. Czy to u was tradycja? U nas pierożki, gołąbki, rybki, kutia no i na pierwszy dzień świąt mięsne pieczenie, jakie kto woli, ale bigosik to dopiero po świętach z resztek mięska, które zostaje. Dawno nie robiłam go, w tym roku spróbuję. Może masz jakiś ciekawy przepis na dobry bigosik. No oczywiście trochę dietetyczny, jeśli dobry bigos może być w ogóle dietetyczny, ha, ha. Rozpisałam się. Ale twoje zdjęcia z lepienia mniam, mniam mnie zainspirowały do bazgrolenia. Polecam Ci drink ze świeżo wyciśniętych pomarańczy, troszkę cytryny i JIM BEAN RED STAG. Warto spróbować! A tak na marginesie urodziłyśmy się w tym samym dniu 19.11.
    Pozdrawiam i życzę WESOŁYCH ŚWIĄT Małgorzata

    • Mandarynka Ela pisze:

      Witaj Małgosiu, moja astrologiczna siostro – tak chyba się nazywa osoby urodzone tego samego dnia ! Widzę, że nawet upodobania mamy podobne, ja też kocham las, a grzybobranie uwielbiam. Święta dla mnie wciąż tradycyjne i tak już zostanie. Wzięłam się też za przystrajanie mojego wiejskiego domu – i to tez sprawia mi dużo radości. Co do potraw na Święta, fakt, że kiedyś tez u mnie robiłam bigos po świętach, ale od pewnego czasu robię już na święta ! W razie różnych sytuacji zawsze jest pod ręką, a poza tym jestem typową bigosiarą – ta potrawa nigdy chyba mi się nie znudzi. Część bigosu mrożę, niech czeka na właściwą okazję. Ja robię typowy bigos z mięskiem wieprzowym , boczkiem, grzybami, suszonymi śliwkami…Kiedyś tych dodatków było dużo i w dużych ilościach, dzisiaj robię z dużą przewagą kapusty, więc nie jest taki ciężki. Kapustę kiszoną przeważnie mieszam ze świeżą, ale tym razem zrobiłam z samej kiszonej – jest idealny!
      Dzięki za przepis na ciekawego drinka, na pewno spróbuję , bo skład bardzo mi odpowiada!

      Kochana Małgosiu, życzę Ci również Wesołych i Zdrowych Świąt !

  2. Hala pisze:

    Cześć Eluniu, ja jutro biorę się za kapustę z grochem i grzybami, bo u mnie wigilia jest postna.Jak bym mieszkała bliżej to bym się wprosila na uszka, u mnie kupne. Pozdrowionka. Hala

    • Mandarynka Ela pisze:

      To Halusiu sprawiłabyś mi miłą niespodziankę !!! A swoją drogą, napisz mi gdzie mieszkasz? W jakim rejonie Polski?

      Ciepło pozdrawiam kochana…

  3. Hala pisze:

    Ja jutro biorę się za kapustę z grochem i grzybami , uszka wyglądają smakowicie, u mnie kupne. Pozdrowionka

    • Mandarynka Ela pisze:

      A ja nie wiem, czy w tym roku zrobię kapustę z grochem….jeszcze się okaże, bo moje plany świąteczne chyba się zmienią i pojadę na świeta do siostry….

  4. Beata pisze:

    Dobry wieczór. Mam to szczęście że, moja mama robi uszka i pierogi. Ja z kolei robię zakwas z buraczków na barszcz. Na kolejne dni świętowania przygotowuję też kilka różnych dań. np. krokiety z mięsem , pieczoną szynkę. . Na szczęście , u nas jest tak, że każdy przywozi coś do jedzenia. Elu zapewne znasz Karpiówkę, ostatnio jadłam od nich pasztet z karpia ,polecam. Zamówiłam na Święta . Twoje uszka wyglądają wspaniale i zapewne tak smakują. Ale jestem pod wrażeniem wystroju Twojej urokliwej kuchni i widoku z okna.
    Elu chciałabym życzyć Tobie , Twoim bliskim i czytelnikom bloga – zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Dużo miłości i radości w tym szczególnym czasie i pomimo wszystko ciepłych spotkań w gronie najbliższych. Abyśmy w Nowy 2021 Rok weszli umocnieni nadzieją.

    • Mandarynka Ela pisze:

      Znam oczywiście Karpiówkę, a pasztetu z karpia nie znałam …chętnie spróbuję!
      Bardzo mi się podoba zwyczaj, że każdy z rodziny coś robi…zawsze łatwiej i na święta człowiek nie jest umęczony. U mnie mama zawsze robiła uszka i sałatkę, tata robił najlepszego karpia na świecie…no cóż, nie ma już moich rodziców od ponad sześciu lat…więc robię wszystko sama, bo córki nie zawsze zdążą wcześniej przyjechać.

      Beatko dziękując Ci za piękne życzenia, ja też życzę Tobie pełnych miłości, zdrowych i radosnych Świąt na przekór wszystkiemu! Cieszmy się, że są…że mamy bliskich koło siębie i nawet podobno śnieg w piatek zaczaruje nasz świat !!! Wszystkiego dobrego dla całej twojej rodziny…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *