Syrop z młodych pędów sosny …
Ogólna, Zdrowie i Uroda |
Syrop z młodych pędów sosny …
To już ostatnie chwile…
To już ostatnie chwile, kiedy można go jeszcze zrobić. Najlepszy jest właśnie z młodych majowych pędów. Moja kochana Miśka (mama) zawsze go miała w piwniczce i najpierw -nam dzieciom – serwowała na przeziębienia, kaszel i chrypkę , a teraz my dorośli dzisiaj z niego korzystamy!
Robi się go bardzo prosto: zrywamy młode pędy z sosny, kroimy je na 1-2 cm kawałki i wkładamy do słoika ubijając . Zrywamy boczne pędy, a ten środkowy zostawiamy, żeby sosna mogła dalej rosnąć ! Każdą warstwę przesypujemy cukrem , albo miodem i ustawiamy na słonecznym parapecie okna na okres ok 6 tygodni . Na 2 kg pędów trzeba dać ok 1,5 kg cukru ! I to wszystko…jak puści już sok zlewamy do buteleczek. Ja część syropu mieszam ze spirytusem. Będzie pyszna i bardzo zdrowa naleweczka, a więc do dzieła kto jeszcze tego nie zrobił. W czerwcu już będzie za późno ! Zimą będzie jak znalazł, a na pewno lepiej zdrowia szukać w naturze niż w aptece…prawda ?
Witaj Elu,
jak przechowujesz ten syrop?
i co jest żle zrobione jak fermentuje
Katarzyna
Witaj Kasiu,
chyba za późno Ci odpisuje…ale mimo wszystko warto wiedzieć na przyszłość…Syrop może fermentować, jeśli pędy były wilgotne po opadach deszczu albo zbierane po zimnej nocy – wtedy też są wilgotne!
Przechowuję je w słoju, najpierw w cieple żeby puściły soki , a potem w piwnicy i trzymają się nawet przez parę lat.
Serdecznie pozdrawiam i przepraszam Kasiu, że tak późno odpisuję…ale jestem w rozjazdach o czym wkrótce napiszę.
Witaj Kasiu,
chyba za późno Ci odpisuje…ale mimo wszystko warto wiedzieć na przyszłość…Syrop może fermentować, jeśli pędy były wilgotne po opadach deszczu albo zbierane po zimnej nocy – wtedy też są wilgotne!
Przechowuję je w słoju, najpierw w cieple żeby puściły soki , a potem w piwnicy i trzymają się nawet przez parę lat.
Serdecznie pozdrawiam i przepraszam Kasiu, że tak późno odpisuję…ale jestem w rozjazdach o czym wkrótce napiszę.