Stopy…warto spróbować!

Ogólna, Zdrowie i Uroda |

Stopy…warto spróbować!

Znajoma wstawiła na swojej fb-kowej stronie poniższy wpis. Ponieważ dbałość o zdrowie jest dla mnie bardzo ważna, od razu się tym zainteresowałam. Z tego, co się dowiedziałam gimnastyka jest bardzo prosta i niesie za sobą dużo walorów zdrowotnych. Ja na pewno z tego skorzystam i spróbuję…

Jestem ciekawa, czy ktoś już zna lub stosował ten rodzaj gimnastyki?

Piszcie w komentarzach…

Zaczynamy:

Stań prosto, złącz stopy, zaciśnij zęby. Podnieś pięty na wysokość 3-5 cm od podłogi, a następnie gwałtownie opuść. W wyniku powstałego wstrząsu zastawki żylne otrzymują dodatkowy impuls, aby wypchnąć krew do góry. Wykonuj 30 takich podniesień i opadów 5 razy dziennie, a nawet nie pomyślisz o chorobie. Wykonuj ćwiczenie powoli: 1 wstrząs mózgu na sekundę.

Ten rodzaj gimnastyki…

Ten rodzaj gimnastyki jest szczególnie przydatny dla osób, które w pracy muszą długo stać lub siedzieć. Ta gimnastyka wibracyjna nie ma przeciwwskazań i jest dozwolona nawet dla osób z żylakami, które nie mogą biegać, skakać itp. Ćwiczenie słynie z tego, że leczy całe ciało, a w większym stopniu nogi i układ sercowo-naczyniowy, dzieje się to za sprawą naszej specyficznej budowy naczyń w kończynach dolnych oraz grawitacji – pod wpływem lekkich wstrząsów i wibracji, zastawki w naczyniach dają impuls do ruchu krew w górę, podczas gdy narządy zaczynają być zaopatrywane w świeżą krew i tlen.

Zapobiega…

Zapobiega: zawału mięśnia sercowego , zaburzeń krążenia, udaru mózgu, zakrzepowego zapalania żył, żylakom, zmniejsza obrzęk i tzw. Pajączki na nogach zostają mało widoczne, zmęczenie i ból nóg zostają złagodzone, toksyny zostają usunięte z organizmu.
A. MIKULIN “Aktywna długowieczność”
Pod tym artykułem znalazłam taki oto komentarz znajomej, myślę że ważny to przeczytania:
Komentarz:
Gimnastyka wibracyjna Mikulina. Stosuję z przerwami już od dawna. Prawidłowo wykonanie tego ćwiczenia, to uderzenia piętami ale bez wstrząsu mózgu  pięty lepiej wysokość 2-3cm. Ważne żeby tego ćwiczenia nie robić na zablokowanych kolanach! Kolana powinny być luźne, delikatnie ugięte. Uderzenie ma przejść przez całe ciało, powodując łagodne poruszenie, udrażniające przepływ limfy. Czas wykonania ćwiczenia to 30 uderzeń piętami, następnie przerwa 10 sekund i ponowne 30 uderzeń piętami. Jednorazowe zwiększanie uderzeń nic nie daje, lepiej powtórzyć ćwiczenie po kilku godzinach. Zaczynając, szczególnie osoby z nadwagą i małym ruchem, pamiętać o nie blokowaniu kolan! Prawidłowo wykonane ćwiczenie bardzo pomocne.
 

3 odpowiedzi na “Stopy…warto spróbować!”

  1. Alicja pisze:

    Znowu coś ciekawego tym razem dla zdrowia .
    Poczułam się zachęcona do wykonywania tych ćwiczeń. Nie są skomplikowane i żeby je wykonywać potrzeba tylko własnych chęci. Te serie ćwiczeń nie są nawet czasochłonne. Nawet w kuchni po włączeniu czajnika do zagotowania wody np. w celu zaparzenia zielonej herbatki, można sobie stanąć przy oknie patrząc na świat i poćwiczyć. A potem znowu np. oglądając swój ulubiony program w telewizji zamiast na siedząco, można stanąć i uruchomić stopy w wiadomym celu. Super.

    Ten temat zainspirował mnie do poszperania trochę w internecie. Ciekawe, że autor tych ćwiczeń – Aleksander Mikulin, który napisał tą książkę pt. “Aktywna długowieczność”, to nie był to żaden lekarz lecz “…Radziecki konstruktor silników samolotowych, dla którego motywem napisania tej książki stała się jego choroba. Jego stan zdrowia nagle się poważnie pogorszył gdy miał 50 lat i najważniejsze stało się dla niego zdrowie. Autor książki zaczął więc interesować się własnym organizmem i zastanawiać się dlaczego nagle „zepsuł się” ten tak dobrze do tej pory działający, znakomicie skonstruowany mechanizm…”. (Zdziwiło mnie, że ta książka w wersji drukowanej w zależności oczywiście od stanu książki, osiąga na Allegro ceny w granicach pomiędzy około 650 a 1050 PLN – widocznie w takim wydaniu jest słabo osiągalna).

    Pozdrawiam serdecznie z Małopolski
    Alicja

    • Mandarynka Ela pisze:

      O rany! Jestem zaszokowana ceną tej książki! Czyżby miała złote litery!(haha) Nie mam pojęcia, dlaczego tyle kosztuje…sprawdziłam i tak jest jak piszesz Alicjo…

      Niemniej jednak czytam rożne publikacje na temat terapii Mikulina i są bardzo ciekawe. Na pewno wrócę do tematu, a tymczasem ćwiczę! Podobnie jak Tobie odpowiada mi ich prostota i możliwość wykonywania niemal w każdym miejscu i przy różnych okazjach.
      Cóż o zdrowie i kondycję musimy dbać jak nigdy dotąd…

      Pozdrawiam Cię również serdecznie tym razem z Lublina…

  2. Beata pisze:

    Witaj Elu,
    muszę przyznać, że nie znałam takiej gimnastyki. Łatwość jej wykonywania w każdych warunkach, jak pisze o tym Alicja, też mnie zachęciły do tej formy dbania o zdrowie. Zdrowi i dobrej kondycji nigdy za dużo!
    Ćwiczę już trzeci dzień i myślę, że ta forma ćwiczeń na długo zostanie ze mną.

    Dziękuję za ten wpis i serdecznie pozdrawiam
    Beata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *