Stały przy drodze na jednej nodze i…

Ogólna, Pamiętniki EK |

Stały przy drodze na jednej nodze i…

Stały przy drodze na jednej nodze i …robiły wszystko , żebym zwróciła na nie uwagę,  mimo zamyślenia,  nostalgii i błąkającego się gdzieś w moim sercu smutku…. I jak widzicie – udało się im – słonecznikom oczywiście :

Skąd u mnie taki rzadko występujący smutny nastrój ? Już wyjaśniam :  przez parę dni miałam pełny dom kochanych przez mnie osób , a od dzisiaj jest w nim pusto i jakoś smutno. Dlaczego tak ? Otóż wymyśliłyśmy parę miesięcy temu z  Ewą – moją siostrą , że zorganizujemy rodzinny zjazd. Trzy siostry : ja ,  Ewa i Małgosia –  zaprosimy  swoje dorosłe już dzieci z rodzinami i spędzimy ten czas na wsi , gdzie nasze pociechy spędzały przez długie lata większą część swoich wakacji. Taki mały powrót do ich dziecięcych lat , a dla nas powrót do naszej młodości. W dzisiejszych czasach zorganizowanie takiej imprezy nie jest  wcale łatwe , kiedy rodziny rozproszone są nie tylko po Polsce, ale także za granicą. Jeśli natomiast  zaplanujemy to odpowiednio wcześnie , żeby każdy mógł sobie załatwić urlop i zabukować bilety na przyjazd to … jest to do zrobienia !

Nam się to udało…

Nam się to udało i prawie wszyscy dopisali. Spędziliśmy te dni w trzypokoleniowej rodzinie, a właściwie to chyba czteropokoleniowej jak wliczymy towarzyszące pieski ! Rozmowom , śmiechom i wspomnieniom nie było końca ! Poznawaliśmy się chyba na nowo…Oczywiście były filmiki z dzieciństwa  (miałam to szczęście ze już wtedy miałam kamerę – chociaż filmiki kręcone trochę bez fachowego pojęcia i tak oddały klimat tamtych lat ) , na których nasze dzieci były w wieku ich dzieci , było ognisko z pieczeniem kiełbasek a kolorowe baloniki witały tak jak wtedy …prawie 30 lat temu ! Nie zabrakło spacerów po okolicy i licznych skojarzeń różnych wydarzeń z tamtych lat !  To wszystko się działo jeszcze wczoraj…a dzisiaj zostanie zapisane we wspaniałych wspomnieniach. Jeszcze w moich uszach brzmi śmiech moich córek i gwar całego towarzystwa. Wiem ….cieszę się,  że takie spotkanie miało miejsce , ale zostaje smutek , że to wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknęło…Jeszcze jest w umyśle żywym obrazem , chociaż wiem,  że i on po czasie rozmyje się w pamięci ! Może dlatego tak mi smutno ?!

Baloniki na przywitanie

 

Polecam rodzinne spotkania….

Polecam takie rodzinne spotkania, niekoniecznie ( tylko) przy świątecznych stołach , gdzie z tego co wiem bywa różnie !  Lato jest jest świetnym okresem do takich imprez i daje zupełnie inne możliwości spędzenia takiego czasu i na całkiem innej płaszczyźnie ! Teraz wiem jak to jest drogocenne , ważne i potrzebne każdemu z nas ! Już planujemy za rok spotkać się znowu….

 

 

 

Kiełbaski smakowały jak kiedyś…kupione w zaprzyjaźnionej masarni w Kunkach.

Wieczorne oglądanie filmików z dzieciństwa.

Moja siostra Ewa z moją córka Magdą.

Kiełbaski smakowały jak kiedyś…kupione w zaprzyjaźnionej masarni w Kunkach.

Moje córeczki obowiązkowy musiały zaliczyć miejscowe stragany na festynie !

 

 

Kiedy wracałyśmy z jednego ze spacerów zobaczyłam  motyle na kwiatach. Pomyślałam przez moment:  ulotne są piękne chwile,  jak piękne  motyle ;

Pomyśleć , że dopiero się wszystko zaczynało i nawet Ami – piesek Ewy- zaglądał za bramą z zaciekawieniem , co tu się będzie działo ?!

6 odpowiedzi na “Stały przy drodze na jednej nodze i…”

  1. Morgana pisze:

    Kochana
    I mnie brak spotkań rodzinnych.
    Nie wyjeżdżałam już dawno, bo choroba, bo L-4.
    To prawda, że życie szybko umyka, ludzie wiecznie w pośpiechu, ale cóż, takie życie.
    Dawniej było wolniej i spokojniej!
    Serdeczności przesyłam moc:)

    • Mandarynka Ela pisze:

      To prawda , dużo się zmienia w naszym zyciu ! Osiągnięcia cywilizacji tylko oddalają ludzi i łączące ich więzi. A zycie pedzi jak oszalałe…ciepło pozdrawiam Morgano !

  2. Morgana pisze:

    Słoneczniki uwielbiam, u moich Rodziców 2 lata temu było całe ich pol:) na poplon niestety!

  3. Irena pisze:

    Słoneczniki cudowne ! Temat też ważny zwłaszcza w dzisiejszych czasach , kiedy tak trudno znaleźć czas na tak ważne spotkania , jak spotkanie z rodzina. Dobry pomysł kochana Elu , żeby spotkac się poza świetami . Chętnie cos takiego zaplanuję ze swoja rodziną ! Na pewno będzie ciekawiej niz w święta – to już znamy i bywa czasami co tu kryć – monotonnie !
    Pozdrawiam Cię z całego serca i życzę pieknych letnich dni u Ciebie na Roztoczu !

  4. Irena pisze:

    Słoneczniki cudowne ! Temat też ważny zwłaszcza w dzisiejszych czasach , kiedy tak trudno znaleźć czas na tak ważne spotkania , jak spotkanie z rodzina. Dobry pomysł kochana Elu , żeby spotkac się poza świetami . Chętnie cos takiego zaplanuję ze swoja rodziną ! Na pewno będzie ciekawiej niz w święta – to już znamy i bywa czasami co tu kryć – monotonnie !
    Pozdrawiam Cię z całego serca i życzę pieknych letnich dni u Ciebie na Roztoczu !

  5. Ewa pisze:

    Uwielbiam Twojego bloga ! Wnosi tyle optymizmu i radości . A Roztocze i zdjecia , które robisz zachwycają . Zainspirowałas mnie i w przyszłym roku na pewno bedę w tej części Polski. Lubie też Twoje przemyslenia na temat zycia – mają jedna wadę JEST ICH ZA MAŁO ! Pozdrawiam i cieszę się , ze Cię znalazłam !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *