Przytul się na zdrowie…

Dzisiaj znalazłam na facebooku taki wpis(poniżej) …zaciekawił mnie i zastanowił. Jest chyba jakaś dobra moc w tym przytulaniu. Pamiętam kiedyś… jedna z moich nowo poznanych koleżanek powiedziała do mnie : ale ty masz dużo serdecznych znajomych, ja nie mam ich prawie wcale. Myślałam, że to normalne kiedy  po powrocie – po wielu latach nieobecności- do kraju, nie ma się znajomych. Mijały tygodnie, miesiące, rok i…sytuacja się nie zmieniała!  Wtedy moja koleżanka oznajmiła, że już zna mój sposób na pozyskiwanie tylu znajomych i przyjaciół. Powiedziała: obserwuję Cię od ponad roku i zauważyłam, że Ty przytulasz się do ludzi kiedy ich witasz i ich żegnasz ! To prawda…mam taki  zwyczaj od chyba 100lat, albo i dłużej !😂

Czy tak jest naprawdę?

Czy tak jest naprawdę? Nie mam do końca takiego przekonania,  bo moja- już po wielu latach-  przyjaciółka mimo, że wprowadziła zwyczaj przytulania osób, nadal nie ma znajomych w przeciwieństwie do mnie. Nie do końca więc w tym wypadku się z tym zgadzam.

Jednak przytulanie się ma dużo pozytywów…

Jednak przytulanie się ma dużo pozytywnych aspektów w naszym życiu. Terapeuci twierdzą, że przytulanie się działa antystresowo, powoduje wydzielanie endorfin, które korzystnie wpływają na samopoczucie, zmniejszając uczucie lęku. Dzięki niemu zmniejsza się pozom hormonu stresu, kortyzolu, a rośnie poziom oksytocyny. Podsumowując przytulanie się ma jednak swoją moc !!! Jest lekiem nie tylko dla ciała, ale i dla duszy! Czy też tak czujecie ?