Przesuwam wciąż moje pisanie…

Ogólna, Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze |

Przesuwam wciąż moje pisanie…

Miałam pisać o Gruzji i o wielu innych wg mnie ciekawych tematach, ale wciąż pochłania mnie życie tu i teraz! Drzwi mojego domu wciąż się nie zamykają, ostatni weekend spędziłam z  moją starsza córcią Magdą, która przyleciała z Londynu i przyjaciółmi z Bielska. Za parę dni przyjedzie druga córcia Natalia z Warszawy, bo oczywiście razem idziemy na wybory. Zawsze chodzimy!

Mimo licznych odwiedzin u mnie…

Mimo bardzo licznych odwiedzin u mnie na wsi, bardzo spowolniłam w tym roku…Witałam moich gości bez pospiechu…. z czułością i radością poświęcając im to, co mam najlepsze – swój czas! Rozmowa, troska, serdeczność, empatia itd…to na pewno odnaleźli w moim malutkim wiejskim domku. Czasy są bardzo niespokojne, nie wiadomo, co się jutro wydarzy… więc  mam  ogromną potrzebę, spotykania się z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. To im właśnie pozwalam kraść mój czas…Mam pragnienie kolekcjonowania pięknych wspomnień i dawania ich bliskim. Może to taki etap mojego życia? A może…

To nie są tylko rozmowy…

Oczywiście to nie są tylko rozmowy i biesiadowanie , ale spotkania wzbogacam rożnymi ciekawymi wycieczkami po moim pięknym Roztoczu. Odwiedzamy ciekawe miejsca, spacerujemy po tutejszych przepięknych lasach i pływamy kajakami po trzech malowniczych rzekach Wieprzu, Sołokiji i Tanwi. Roztoczańska natura wciąż zachwyca nie tylko urodą, ale często tak rzadko spotykaną dziewiczością. Wiem, tu poczułam to najbardziej- co to znaczy potęga natury i jej wpływ na nasz organizm i naszą psychikę. Staram się więc wszystkich zarazić tym cennym obcowaniem z przyrodą…

A teraz chociaż w malutkiej części dzielę się z Wami kilkoma zdjęciami z Roztocza i jesiennymi obrazami z opóźnionej w tym roku jesienni w moim wiejskim królestwie:

Obiecałam sobie…

Obiecałam sobie na początku roku, że tym razem polubię wszystkie miesiące i wszystkie pory roku. Nie będę narzekać, że np kończy się lato, albo że już wkrótce będzie bardziej zimowo. Nic z tych rzeczy…naprawdę cieszę się z każdego dnia, który mnie wita. Doceniam, że mamy pokój w kraju i zdrowie też dopisuje…

Jesień już zaczęła swoje malowanie w moim wiejskim królestwie, więc zachwycam się każdym jej malunkiem. Spaceruję po okolicznych lasach szukając grzybów, ale ostatnio raczej ich nie widać! Mój warzywnik obrodził w tym roku, więc też mam z nim trochę roboty. Musze jeszcze wykopać marchew, pietruszkę, selery i zebrać resztę dyni hokkaido ! Wciąż ma co robić, żeby spokojnie przygotować się do zimy. Jeszcze trochę i nadrobię blogowe zaległości….a tymczasem życzę Wam-kochani jeszcze pięknych, ciepłych i słonecznych dni! Korzystajcie z nich na całego, jesień naprawdę nas bardzo rozpieszcza w tym roku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *