“Zawiesiłam się między przedwiośniem a wiosną” –  taki był mój ostatni wpis na Fb. ( facebook)

A teraz po kolei : we wtorek zamieściłam to zdjęcie z powyższym komentarzem na Fb ! Byłam w świetnym humorze, miałam serdecznych przyjaciół na kolacji , szampański humor i pełnię zdrowia!

Większość z tych dobrych doznań zniknęło już niestety w nocy. Obudziłam się ok 3 nad ranem i zakręciło mi się w głowie ! Nic to….pomyślałam sobie , ogarnia mnie sen swoją niewidzialna powłoką i po jakimś czasie znowu zasnęłam. Wszystko zmieniło się rano –  kiedy chciałam wstać – świat wirował dookoła i nie mogłam bez pomocy ściany zrobić nawet jednego kroku.  Wciąż łudziłam się,  że zaraz to przejdzie. Kiedy jednak mój stan nie zmieniał się zadzwoniłam do Zygmusia-  sąsiada,  żeby zawiózł mnie do szpitala i …..od tej pory wciąż tu jestem ! Więc prosto z okieneczka trafiłam do szpitalnego łóżeczka !

Wyniki rezonansu będą wprawdzie już jutro, ale domyślam się co się stało. Dzień wcześniej nie mogąc doczekać się na mojego pomocnika,  zaczęłam sama nosić ciężkie kloce drzewa i to jest prawdopodobnie przyczyna moich zawrotów głowy. Ile jeszcze muszę dostać ostrzeżeń od losu,  żeby w końcu zmądrzeć ?

Wciąż myślę, że to na pewno  ostatnia nauczka i już będę żyła,  jak w moim wieku ( wciąż nie pamiętam ile mam lat… ha ha) żyć należy ! Oj…. wciąż ze mnie niepoprawna wariatka !

KU PRZESTRODZE :

SZANUJCIE SIEBIE I SWOJE ZDROWIE OBYŚCIE MIELI WIĘCEJ ZDROWEGO ROZSĄDKU NIŻ JA !