Pozdrowienia z Łodzi….
Pamiętniki EK |
…jeszcze nie tak dawno byłam w swoim roztoczańskim raju, potem dwa dni w Bielsku, a od wczoraj w Łodzi. Prowadzę tu 3-dniowe szkolenie dot. zagadnień handlowych. Dawno nie byłam w tym mieście. Wieczorem wybrałam się na słynną ul. Piotrkowską…niestety nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Być może już byłam zbyt zmęczona i pora roku nie ta…być może….jutro nowy dzień, nowe siły i nowe spojrzenie. Możliwe, że jutro zmienię zdanie !
Tymczasem pozdrawiam moje mandarynkowe towarzystwo !!! Ponieważ jest już późno, zbliża się już godz. 23.30 wysyłam Wam tańczące fontanny – niczym tańczące Eurydyki, które mnie dzisiaj trochę rozbawiły…..
Dodaj komentarz