Nie tylko z mojego podwórka…

Ogólna, Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze |

Nie tylko z mojego podwórka…

Dzisiaj z mojego i sąsiedzkiego podwórka. Jest sobota, deszcz za oknem i szarobura aura…dla mnie cudnie! Cieszę się, że w końcu nie muszę nigdzie wychodzić i nic nie muszę załatwiać. Mogę pławić się w domowych pieleszach w ciepełku, przy trzaskającym drewnie palonym w piecu…i cichutko sączącej się muzyce w wykonaniu Chrisa Bottiego:

Dzień rozpoczęłam mglistym świtem, bo po raz kolejny kogut i kury sąsiada zza płota już o siódmej dawały znać, że rozpoczął się nowy dzień. Mimo, że nie należę do osób, które lubią się wylegiwać w łóżku…dzisiaj miałam taką chęć. No cóż ten łapserdak znowu zmienił moje plany, ale za to koty innego sąsiada rozbawiły mnie na całego:

Jakby nie było –  mimo wszystko wprawiły mnie w dobry nastrój i na moment zapomniałam o moich obowiązkach. A mam ich dosyć sporo ostatnio…Parę dni temu otworzyłam działalność, więc teraz oprócz codziennych prac zajmuję się organizacją firmy. Kupuję różne sprzęty, potrzebne do mojej działalności a przy tej okazji uczę się ich obsługiwania. Wymaga to czasu i skupienia i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła projektować ubrania i robić filmiki reklamowe. Chcę się do tego przygotować profesjonalnie, żeby dały zadowolenie nie tylko mnie, ale przede wszystkim przyszłym klientom. Ubrania porozkładałam w pokoju i na razie koncepcje ich pomalowania są na razie w mojej głowie. Dzięki nowym sprzętom, będę mogła również tworzyć różne filmiki na blogu, o czym już kiedyś pisałam.

Proszę jeszcze o chwilę cierpliwości…

Proszę więc jeszcze o trochę cierpliwości i wyrozumiałości z Waszej strony. Dziękuję , że wciąż jesteście ze mną i wpadacie na moje blogowe strony …wciąż Was przybywa, mimo długiej przerwy.

A co na moim podwórku? Nastała prawdziwa jesień, każdego dnia od początku października, malowała nowe obrazy….od żółto pomarańczowych barw, poprzez różowe osiągnęła wszelkie możliwe kolory czerwieni.

Przesyłam Wam te obrazy w zdjęciach z różnych okresów, niekoniecznie po kolei…Chcę się z Wami podzielić rajem, który własnoręcznie stworzyłam. Kiedy sobie przypomnę , że na środku działki stała stara obora, zamiast trawy było klepisko zniszczone przez kury, nie było wody, tarasu…a wygódka była za stodołą…Widzę, że warto było  włożyć trochę pracy, chociaż muszę przyznać, że z czasem stało się to moją pasją. Może kiedyś znajdę stare zdjęcia i Wam pokaże…A tymczasem zobaczcie, co poczyniła Pani Jesień:

 

   

Udanego weekendu kochani…

4 odpowiedzi na “Nie tylko z mojego podwórka…”

  1. Małgorzata pisze:

    Piękne obrazy. Jestem pierwszy raz na Twoim blogu i od razu mnie zainteresował. Poszperałam po dawnych wpisach, poczytałam komentarze. To podejście do życia, to jakbym siebie czytała. Od dwóch lat jestem po drugiej stronie 50 i rzeczywiście człowiek z wiekiem docenia inne wartości życia. Lubię takie optymistyczne podejście, daje kopa i rozwija pasje. Kocham naturę, Roztocze piękne, ale zapraszam w Bieszczady. Urokliwe, szczególnie teraz jesienią. Podobne kolory. Na działce też mam dzikie wino, moje jeszcze nie tak kolorowe, ale już kolorki dostaje.Cieszę się, że wpadłam przypadkiem na Twój blog. Pozdrawiam.

    • Mandarynka Ela pisze:

      Miło mi Małgosiu, że odwiedziłaś mojego bloga i mam nadzieję, że będziesz tu zaglądać. Mimo ,że Bieszczady sa tak blisko mojego kochanego Roztocza, muszę przyznać, że nigdy tam nie byłam. Wciąż mam w planie i myślę, że w przyszły roku ten plan zrealizuję. Cieszę się też, że mamy podobne podejście do życia. Dojrzałość życiowa człowieka pozwalać doceniać inne wartości , które kiedyś często były niezauważalne.

      Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze…

  2. HALA pisze:

    Witaj Eluniu, jak zwykle piękne zdjęcia, piękne jest to Twoje miejsce na ziemi, jeszcze trochę i przyjdzie zima i znowu będziemy czekać na wiosnę, pogoda robi się coraz gorsza u mnie pada i jest zimno , dwa tygodnie temu złapało mnie jakieś paskudne przeziębienie i nie mogę się wykurowac, tak że zdrowie jest najważniejsze i oczywiście święty spokój. Pozdrowionka

  3. Sabina pisze:

    Witam kochana na Twoim blogu. Zdjęcia są tak fantastyczne , ze nie mam takiego zasobu słów aby je opisać.
    Powiem Ci tylko, że Ty dla mnie jesteś Aniołem który przypomina innym….. że każdy ma skrzydła które może rozwinąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *