Na Roztoczu zima jak za dawnych lat…

Ogólna, Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze |

Na Roztoczu zima jak za dawnych lat…

Kochani jestem zauroczona cudowną zimą, która zaszczyciła swoim pięknem moje kochane Roztocze! Dawno takiej tu nie było, jak za dawnych la! Dużo śniegu i tęgi mróz już od prawie tygodnia króluje na mojej malutkiej wsi.

W sobotę byliśmy odcięci od świata przez wiele godzin i tylko wydeptana ścieżka przez sąsiada świadczyła, że na wsi toczy się życie:

Dopadało śniegu…

Po południu dopadało śniegu, ale przejechał plug strażacki i nagle 9 w jednym czasie) większość mieszkańców mojej wsi, znalazła się w pobliskim sklepie. Każdy chciał jak najszybciej kupić co potrzeba na wypadek, gdyby droga zaraz mogła być znowu nieprzejezdna, bo śnieg sypał i sypał bez opamiętania. Wieczorem nieoczekiwanie zaczął padać deszcz, który oblodził czapy śniegu i sprawił, że na drodze było lodowisko!

Wcale się nie zmartwiłam…

Wcale się tym nie zmartwiłam, w domku cieplutko, jedzonko w lodówce i dobre filmy na tv. Zapaliłam świece i zaprosiłam dwa małe wiejskie kotki do domu. Wiem, że podobno nie powinnam tego robić, bo co potem jak wyjadę? Nie miałam jednak sumienia, żeby te maleństwa spały w stodole w taki duży mróz. Wprawdzie zrobiłam im tam ciepłe domki, ale to nie to co w domu! Ja im dałam pyszne jedzonko i ciepełko, a one dostarczyły a właściwie nadal dostarczają dużo radości swoimi psotami.

Dwa dni poźniej…

Dwa dni później zaświeciło długo oczekiwane słoneczko i odsłoniło przepiękne zimowe krajobrazy na mojej wsi (wieś Żyłka gm Bełżec). Wzięłam aparat pod pachę i ruszyłam na długi spacer! Cóż to była za przyjemność… nie tylko dla zdrowia, ale dla oczu i dla ducha!

Chaty wystroiły się w piękne czapy, a na drzewach, krzewach i polach rozsypało się setki brylancików! Wracając już wiedziałam, że podzielę się z Wami tymi obrazami.

I mój domek też się ubrał w zimowe szaty:

Idąc sobie już odśnieżoną drogą poszłam na pobliskie  stawy na Młynkach:

Dziewiczość miejsca…

Już na początku urzekła mnie dziewiczość tego miejsca. Brak ludzkich śladów wskazywał, że nikogo przede mną tu nie było! Nie potrafię opisać jakie to uczucie, być na 100% sam na sam z piękną naturą. W dzisiejszych czasach coraz trudniej znaleźć się w takich okolicznościach.

Zabieram Was więc kochani na spacer po

Wkrótce dalszy ciąg spaceru…będą brylanciki…

A tymczasem, bo północ właśnie minęła…dobrej, spokojnej nocy wszystkim!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *