Mój wiejski świat po remoncie…

Ogólna, Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze |

Mój wiejski świat po remoncie…

Obiecałam, ze pokaże moje wiejskie “królestwo” po remoncie…więc dotrzymuję słowa! Dzisiaj w południe zrobiłam kilka zdjęć ( chociaż o tej porze światło nie było najlepsze), ale za dwa dni wyjeżdżam do Bielska i do Mikołowa na prawie tydzień, dlatego dzisiaj wstawiam ten wpis. Za jakiś czas wstawię następny jak przyroda wokół się zmieni.

Z remontu jestem bardzo zadowolona! Dach stodoły nieskończony, bo brakło mi kasy na rynny niestety…Ceny są astronomiczne i w życiu nie przypuszczałam, że zwykły dach na stodole będzie kosztował ponad 20 tys…Szok, ale cóż nie miałam wyjścia, bo jeszcze trochę i by runął! Najpiękniejszy jest jednak w środku…cudna stolarka! Ona mnie inspiruje, żeby coś w tej stodole zrobić…mam już kilka pomysłów. Jak tylko posprzątam wnętrze, to chętnie pokażę…

Oprócz stodoły nowy taras…

Stodoła była dla mnie najpilniejsza! Oprócz niej bardzo chciałam zmienić pokrycie na tarasie. Zastanawiałam się nad czymś trwałym, co by mi służyło przez długie lata bez ponownego szybkiego remontu…Do tej pory miałam kafle mrozoodporne…tak się nazywały, ale tu u mnie, gdzie  zimą temperatury dochodzą do -30 stopni niestety się nie sprawdziły! Mróz je rozsadzał i szybko pękały. Zaprzyjaźniona ze mną architektka doradziła mi płyty betonowe…Nie miałam pojęcia, że jest coś takiego i do tego jeszcze ładnie wyglądają. Trwałe, stabilne i żaden mróz je nie przestraszy! Mam nadzieję, że będą sprawiać mi radość przez długie lata…Na tarasie położyłam, bo miałam z ubiegłego roku- parkiet tarasowy…zrobiło się przytulniej…Jest jednak łyso, bo prawie 90% moich kochanych winobluszczy trzeba było wyciąć, żeby solidnie wykonać taras…No cóż, na szczęście szybko odrastają i w przyszłym roku wrócą do poprzedniej formy…

A teraz Was oprowadzę zdjęciami po moim “wiejskim królestwie”…

Jest miejsce do grilowania, miejsce na pranie  i huśtawka ( tu bez materaca, bo mokra od deszczu) idealna do czytania i ucięcia sobie drzemki:

Z tarasu widok na rzeczkę. na mostku idealnie można odpocząć i pomedytować. Za mostkiem zacieniony kącik z paleniskiem na ognisko. Pokażę innym razem, bo zdjęć nie zrobiłam:

I na koniec jeszcze parę zdjęć …jak zwykle dochodzi północ, więc tyle tym razem:

 

I tak kochani w skrócie, wygląda świat stworzony przeze mnie…

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *