Jak sobie radzę z upałami ?

Pamiętniki EK, Zdrowie i Uroda |

Jak sobie radzę z upałami ?

Upałów ciąg dalszy…Lato , lato wszędzie , oszalało , zwariowało moje CIAŁO ( prawie jak w piosence zespołu formacja Nieżywych Schabuff )!  Niestety , ale nadmierne temperatury zabierają nam przyjemność tej pory roku i dla mnie osobiście są trudne do zniesienia ! Co zrobić , żeby złagodzić ten stan rzeczy ? Podzielę sie z Wami kilkoma sposobami , które ja stosuję , aby bardziej komfortowo przeżyć ten niekomfortowy czas !

1.Jak tylko temperatura się podnosi , zmykam okna i okiennice , na jakiś czas to zatrzymuje chłód nocy…( na szczęście  noce są w miarę chłodne 18 st)

 

2.Pije więcej płynów niż zazwyczaj , oprócz wody ze studni –  napoje owocowe zrobione przeze mnie ( ostatnio króluje u mnie napój z czarnego bzu) lub zaparzam herbatę z mięty i pije ją na zimno z kostkami lodu. Od lat nie kupuje słodzonych soków i napojów ! Najczęściej zawierają jakieś chemiczne składniki no i oczywiście dużo cukru !

3. Noszę ze sobą mgiełkę w spreyu z minerałami , aktualnie używam StylAge, którą dostałam od przyjaciółki. Jest fantastyczna nie tylko na upały !

3. Używam kremów mocno nawilżających ! Bardzo polecam przy tej okazji  Hydra Zen Masque firmy Lancome – nawilżające serum na noc przy okazji antystresowe. Działanie odczuwamy natychmiast .

4.Zakładam najczęściej luźne sukienki na ramiączkach  tylko z naturalnych tkanin i w jasnych kolorach. Przylegające do ciała dają uczucie dyskomfortu , a jasne barwy natomiast w chłodnych tonacjach jak biel , błękit czy pudrowy róż dają komfort pozornego uczucia chłodu.

5.Noszę ze sobą jakiś szaliczek albo apaszkę…świetna do otarcia np potu z twarzy czy karku , ale lubię ją też moczyć gdziekolwiek mam dostęp do wody – mokra ,położona na karku świetnie ochładza i daje uczucie ulgi !

6.Kocham wachlarze idealnie się sprawdzają w takich sytuacjach. Kupiłam kilka będąc kiedyś w Maladze i świetnie sprawdzają się do dzisiaj ! Idealny gadżet , złożony –  świetnie mieści się w damskiej torebce  zawsze i wszędzie jest pod ręką !

7.Korzystam z każdej nadarzającej się okazji ochłodzenia organizmu ! Tym razem  przejeżdżając koło stawu bez zastanowienia wskakuje do wody nawet bez przygotowania ( brak stroju to nie problem ) a chodzenie w mokrej sukience tez daje na jakiś czas komfortowe uczucie chłodu !

8.Stosuje okłady z zimnej wody na czoło kark i nogi ! To działa natychmiast przynosząc nam dużą ulgę !

9. Kapelusz słomkowy – to moje ulubione nakrycie głowy w takie dni ! Warto chronić głowę i przy okazji włosy , które w takie upały bardzo się przesuszają ! Teraz częściej stosuje na włosy po u myciu – olejek kokosowy ( dla mnie idealny firmy l,Oreal) , który powoduje, że suche  włosy  stają się bardziej sprężyste !

10.No i na koniec …mam to szczęście od losu , że przed moim domem płynie mała rzeczka ! Jest idealna na te dni , kiedy mam ochotę to zanurzam w niej nogi( za płytka żeby zanurzyć więcej, chociaż…) , daje to uczucie nieopisanej przyjemności. Kto ma ochotę i nie ma takiej sposobności zapraszam do siebie !

Jestem ciekawa , jakie Wy macie sposoby na upały ? Może macie inne pomysły , proszę dajcie znać. Każdy pomysł na wagę złota przy dzisiejszym 34 st. upale !

Zainspirowana wpisem mojej “istagramowej koleżanki” Izy , autorki ciekawego bloga with_hair.pl dla osób 40+ ( dla nas też dużo ciekawostek tu znajdziemy) stworzyłam tego posta ! Myślę, że  taki temat teraz, kiedy zalewa nas fala upałów , pomoże przetrwać te dni.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

4 odpowiedzi na “Jak sobie radzę z upałami ?”

  1. Magda - Perły w Wielkim Mieście pisze:

    Tego szukałam. wskazówek jak przezyc te upały. Niestety nie mam strumyczka w poblizu więc może wpadne do Ciebie? Pozdrawiam serdecznie. Magda

    • Anonim pisze:

      Magda …chętnie podzielę się z Tobą moim strumyczkiem , więc serdecznie zapraszam ! Zrobisz mi miłą niespodziankę !

  2. Madeleine pisze:

    Patrze na Twoje metody i stwierdzam, że chyba zwariowałam, ale ja w czasie upałów jestem tak samo aktywna fizycznie, jak podczas mrozów. 😀

    Ale tak, pije więcej wody i staram się odżywiać lżej. Na moim stole królują sezonowe owoce. Jeśli tylko mogę, staram się przebywać blisko zieleni. Mieszkam w mieści, więc często tylko wizyta w parku jest dla mnie substytutem kontaktu z naturą. 🙁

    • Anonim pisze:

      Madeleine tylko mogę Ci pozazdrościć kondycji w upały ! Mrozy ok- rozumię , ale w upał mieć dużo energii ? Podobnie jak Ty jem owoce tylko sezonowe, piję więcej wody, całymi dniami chodzę boso po trawie (mieszkam w końcu na wsi) nie jem ciężkich posiłków …a jednak znoszę upały niezbyt dobrze. Jestem ciekawa co jest przyczyną ? Może niskie ciśnienie, może to że jestem blondynką o jasnej karnacji( brunetki znoszą łatwiej upały) nie wiem. Za to kiedy pada deszcz mogę fruwać…energia mnie rozpiera !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *