Grecja mniej popularna i bez komercji…

Ogólna, Pamiętniki EK, Podróże |

Grecja mniej popularna i bez komercji…

Czy to jeszcze jest możliwe w dzisiejszych – tak bardzo skomercjonalizowanych-  czasach? Oczywiście…może nie do końca, a jednak to jest możliwe! Komercja dociera już wszędzie, im bardziej modny kurort tym jest większa. Może jednak warto wybrać się w mniej popularne miejsca, gdzie nie ma zbyt dużych tłumów, a okolice i tradycja fascynują turytów ! Ja z córkami właśnie w takie miejsce się wybrałam – do Anaxos na wyspę Lesbos!

Właściwie to córka znalazła…

Właściwie to moja młodsza córka Natalia, zupełnie przypadkiem je znalazła! Jak pisałam wcześniej, zafundowała nam ten wyjazd, ponieważ zamarzyło się jej, żebyśmy pierwszy raz – od wielu lat- spędziły trochę wakacji razem.  To był strzał w dziesiątkę…dawno tak dobrze się nie bawiłyśmy! Cieszyłyśmy się , że jesteśmy razem, tu i teraz oderwane od całego świata! Turnus tygodniowy zorganizowany był przez biuro Itaka i w wersji all inclusive, kosztował 2000,00zł ! Chyba dzisiaj to już niemożliwe w tej cenie! Ceny szybują w górę niesamowicie! Jedzonko pyszne mimo , że powtarzające się…ale obfitujące w dużą ilość warzyw i owoców! Do tego różne miejscowe alkohole, my gustowałyśmy w naprawdę pysznych greckich winach!

Anaxos na północy…

Anaxos miejscowość na północy wyspy,  podobno to jej mniej atrakcyjna część, ale za to spokój , cisza i zawsze puste łóżka z parasolami! Do wyboru, do koloru…Tak jest zawsze do 15 lipca, potem zaczynają się letnie wakacje dla Greków i już miasteczko znacznie się zaludnia! Jeśli ktoś ceni sobie takie cechy wypoczynku, to jest to dobre miejsce!

Wiatrak powyżej, charakterystyczny punkt w Anaxos.

Sami kochani widzicie, o każdej porze dnia i nocy….pustki! Tu przedstawiam zdjęcia tylko z Anaxos:

Z naszego hotelu Nikos…

Z naszego pokoju w Hotelu Nikos jest ok 50m na plaże.  Z balkonu widok na morze i nawet słychać jego szum…Muszę przyznać, że jedyną rzeczą, do której mogłybyśmy się przyczepić, to pokój w którym mieszkałyśmy. Czysto, ale standard dosyć niski…no cóż, za te pieniądze nie można wymagać więcej. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma! Tej dewizy się uczepiłyśmy, aby nie psuć sobie dobrego nastroju! W końcu i pokój wydał nam się całkiem ładny!😂Balkon i bliskie położenie przy plaży  zrekompensowało nam te niedogodności!

Hotel Nikos

 

Moje kochane dziewczyny wyrażają serduszkami swoje uczucia do wyspy!

Puste plaże, cisza…

Puste plaże, cisza, woda czysta jak kryształ i cudowni mieszkańcy tej wyspy! Nie nachalni, dbający o jak najwyższą jakość swoich usług i produktów, żeby tylko zadowolić klienta! Odwiedziłyśmy i tłocznie oliwy z tutejszych gajów oliwnych i pasieki z pysznym – min. tymiankowym-  miodem! Próbowałyśmy wspaniałych ryb i owoców morza w tutejszych knajpkach…wszędzie dobra jakość, przystępna cena i dbałość o zadowolenie turysty! Zachwyć się nami i naszą wyspą i polecaj dalej! – to ich hasło przewodnie!

Sprzedawca biżuterii, cicho i bezszelestnie porusza się po plaży. Jeśli coś chcesz dajesz mu znak!

W skrócie o wakacjach…

To tyle… w skrócie na początek o moich greckich wakacjach. W następnym poście, napiszę o naszym rejsie statkiem i odkryciem pięknej zatoczki nieopodal Anaxos…Dodam tylko, że podróż na Lesbos nie sprawia trudności. Lot z Katowic na wyspę trwa niewiele ponad dwie godziny. Lądujemy w Mitilini – stolicy, a stamtąd autokarem półtorej godziny i jesteśmy na miejscu!

P.S.

Dowiedziałam się wczoraj, że pożary dotarły na zachodnią część wyspy. Mam nadzieję, że szybko zostaną opanowane!

 

Pamiętacie najbardziej znanego Greka w Polsce Demisa Roussosa i…ten utwór! Macie jakieś wspomnienia z młodości? Ja mam …Miałam wtedy 16 lat i tańczyłam z jakimś chłopakiem na kolonii…gdzieś tam…gdzieś tam…Chłopaka nie pamiętam, ale obraz nas tańczących , lekko przytulonych do siebie pozostał na zawsze…

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *