Cerkiew św. Mikołaja w Hrebennem z XVII w…. od lat mnie czaruje swoją architekturą , położeniem i starodrzewiem , który ją okala ! Położona tuż przy przejściu granicznym z Ukrainą ( kierunek Lwów ) malowniczo prezentuje się na niewielkim wzgórzu . Kiedyś przyjeżdżałam tu z moją kochaną Miśką ( mamą) na prawosławne msze odprawiane przez popa ! Zupełnie inna kultura religijna i zupełnie inny klimat takiego duchownego spotkania. Nie będę się na ten temat rozpisywała , ale bardzo charakterystyczne jest to,  że prawie cała msza jest śpiewana różnymi pięknymi głosami ! To właśnie ten śpiew przyciągał tu moją mamę , która uwielbiała śpiewać i z dużą przyjemnością włączała się do tej uczty muzycznej !

Cerkiew w Hrebennem

Jako dziecko pamiętam wjazd na to wzgórze , a właściwie aleję na której rosły olbrzymie lipy , w większości stanowiące pomniki przyrody. Niewiele dzisiaj z nich zostało –  ale te które ocalały – wciąż robią ogromne wrażenie wielkością i uświadamiają niesamowitą potęgę przyrody. Polecam więc to urokliwe miejsce tym , którzy chcą poznać ten zakątek Polski . Nie tak dawno byłam tam  znowu… tym razem z kuzynem i jego żoną . Pomyślałam , że dobrze byłoby Wam przybliżyć to miejsce , aby zachęcić do odwiedzenia go. Zrobiłam parę zdjęć i “zmontowałam” króciutki filmik z ostatniej eskapady.

Jest na pewno nieprofesjonalny stworzony z moich zdjęć , ale chociaż trochę przybliża to magiczne miejsce :