Catherine Deneuve…ikona wielkiego ekranu!

Muzyka i Film, Ogólna |

Catherine Deneuve…ikona wielkiego ekranu!

Catherine Deneuve…wybitna osobowość i wspaniała uroda! To niewątpliwie dobro narodowe Francji i ogromny wkład w kształtowanie europejskiej historii kultury. Czy wiecie, że stworzyła ponad 130 kreacji i nie skończyła żadnej szkoły filmowej?! Jestem jej fanką od początku jej kariery…dzisiaj Catherine Deneuve ma 78 lat i wciąż zachwyca nie tylko swoją urodą! Jeśli Was interesują informacje na jej temat, polecam bardzo ciekawy artykuł z Libertyn.eu . Na końcu wpisu kilka ciekawych kadrów z filmów, w których stworzyła ciekawe kreacje!

 

“Gdybym nie wyglądała tak, jak wyglądam, nigdy bym się nie przebiła w świecie filmu”. Catherine Deneuve odbierze Złotego Lwa w Wenecji.
Zagrała robotnicę, królową, alkoholiczkę, prostytutkę, morderczynię, dziewicę, a nawet biseksualnego wampira. Gra nieprzerwanie od pięćdziesięciu lat, a na koncie ma ponad sto filmów. Nie chodzi na kompromisy, wciąż wybiera odważne role. Mawiają, że Catherine Deneuve jest większa niż kino. Teraz za całokształt dokonań dostanie Złotego Lwa na festiwalu filmowym w Wenecji. My z tej okazji przypominamy te role, które uczyniły z niej ikonę.
– Catherine Denevue stała się ucieleśnieniem powszechnie uznawanej diwy. A jednocześnie znalazła się pośród największych talentów aktorskich w historii kina – stwierdził w uzasadnieniu decyzji dyrektor artystyczny weneckiego festiwalu, Alberto Barbera. – Jest niekwestionowanym talentem, którego umiejętności i nadzwyczajna, wyrafinowana uroda uczyniły twarzą francuskiego kina, prawdziwą ikoną wielkiego ekranu – dodał, zwracając uwagę, że Francuzka wystąpiła w imponującej liczbie filmów, z których większość odniosła międzynarodowy sukces. Równie imponująca jest liczba otrzymanych przez nią nagród na najważniejszych na świecie festiwalach. Dodać do tego trzeba nominację do Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej, co jest rzadkim przywilejem dla artystów, którzy nie są Amerykanami.
Otoczona aurą tajemniczości gwiazda stworzyła ponad 130 kreacji, choć nie skończyła szkoły aktorskiej. – Granie to dla mnie pokazywanie się w różnych strojach jak lalki, które się ubiera. W pewnym sensie to dziecięca zabawa. To pozwala mi śnić i jednocześnie przeżywać rzeczy, które nigdy nie zdarzą mi się w życiu – wyznała w jednym z wywiadów. Na szczęście nigdy nie kręciła, że wszystko, co osiągnęła, to tylko zasługa talentu i osobowości: – Nie ma co udawać, że wygląd nie ma w kinie żadnego znaczenia. Mam świadomość, że gdybym nie wyglądała tak, jak wyglądam, nigdy bym się nie przebiła w świecie filmu. Pamiętam o tym, wiem to i muszę to zaakceptować.

Uchodzi za niedostępną i zimną piękność…

Choć uchodzi za niedostępną i zimną piękność, mężczyźni za nią szaleli. “Ma się wrażenie, że skrywa całą masę niedostępnych myśli, a wrażenie to płynie z jej surowego spojrzenia. Jej twarz jest delikatna, ale spojrzenie bywa twarde” – opisywał ją reżyser François Truffaut. Jeden z dziennikarzy “Le Figaro” zachwycał się: “Tajemnicza, niedosięgła. Piękność dnia skrywająca się przed mrokiem”. Reżyser Wim Wenders wręczając jej Europejską Nagrodę Filmową, nazwał ją “najpiękniejszą kobietą na świecie”. Dziś ma 78 lat i – jak twierdzi – bez problemu akceptuje upływ czasu, choć “nie jest łatwo być starzejącą się kobietą, zwłaszcza starzejącą się aktorką”. – Czy chciałabym być dziś znowu młodą aktorką? Nie. Naprawdę! Poza tym dopóki pracuję, nie mam czasu na starzenie się – zapewnia. – Sądząc po liczbie chirurgów w Paryżu, którzy twierdzą, że mnie operowali, powinnam wyglądać jak narzeczona Frankensteina. Uważam, że jest lepsza broń do walki z czasem niż skalpel: inteligencja – deklaruje.
Uroda, niezależność i bystrość sprawiły, że łatwo przychodziło jej romansowanie na planie. Wszyscy chcieli z nią nie tylko pracować. Jej ekranowymi partnerami zostali m.in. Omar Sharif, Michel Piccoli, Alain Delon, Yves Montand, Daniel Auteuil, Jack Lemmon, Burt Reynolds, Gérard Depardieu i Marcello Mastroianni. Ten ostatni stał się miłością jej życia. – Każdy dzień z Catherine to jak wygrana na loterii. Ona jest i zabawna, i piękna. Mężczyzna nie może się z nią nudzić – mówił oczarowany. Rozkochiwała w sobie także reżyserów. Jej pierwsza miłość i ojciec jej syna, Roger Vadim, po latach tak opisał ją w swojej autobiografii: “Była inteligentna, miała cięty dowcip, co uważam za szczególnie pociągające, i pod swoją chłodną powłoką kryła spory temperament. Potrafiła korzystać i ze swoich zmysłów, i ze swojej inteligencji”. Następny reżyser w jej życiu, Truffaut, z którym spędziła trzy lata, też wystawił jej laurkę: “Catherine jest tak piękna, że film, w którym gra, nie musi opowiadać żadnej historii. Już sama możliwość podziwiania jej urody powinna być dla widza warta ceny biletu”.

Zaczęła grać jako nastolatka…

Zaczęła grać jako nastolatka, gdy przekroczyła sześćdziesiątkę – role młodych kochanek ustąpiły w jej filmografii miejsca matkom i babkom, ale ciągle są to kobiety z silnym charakterem, niezależne, wyraziste, fascynujące, nieoczywiste. – Pamiętam, że kiedy zbliżałam się do czterdziestki, poczułam lęk, że skończyły się dla mnie dobre, ciekawe role. Zajęłam się więc produkcją filmów… A potem okazało się, że telefon nadal dzwoni. No i wciąż nie chce przestać… (śmiech!) – wspomina.
Trzy lata temu Hirokazu Kore-eda rolę w “Prawdzie” napisał specjalnie z myślą o niej. Był tak nią zafascynowany, że pozwalał jej nawet na to, że grała zupełnie co innego niż planował. – Przed wejściem na plan Catherine nie uczy się na pamięć wszystkich swoich kwestii. Podąża raczej za rytmem jakiejś sceny, stara się rozumieć emocje. Dopiero wtedy zaczyna grać. Zdarzało się, że obserwowałem ją i myślałem sobie: “co za niesamowita gra”. Chwilę później uświadamiałem sobie, że… nie padło ani jedno słowo ze scenariusza – opowiadał reżyser podczas premiery. – Gdy o niej myślisz, widzisz w niej AKTORKĘ – pisaną wielkimi literami. Jej gra jest bardzo liryczna, niemal muzyczna – podkreślał. Ona skomentowała to krótko: – To jest najpiękniejszy list miłosny, jaki dostałam.

Prowadzi proste życie…

Gdy nie gra, prowadzi proste życie: spotyka przyjaciół, czyta gazety, bawi się z wnukami. Od lat mieszka w tej samej dzielnicy Paryża, więc jej widok nie robi tam na nikim najmniejszego wrażenia. Może nawet w spokoju wybrać się do kina, choć do dziś we Francji pozostaje gwiazdą numer jeden. Jest tego świadoma. Gdy dziennikarz zapytał ją kiedyś, czy jest jakaś inna aktorka, która otrzymała jej DNA, odpowiedziała bez falszywej skromności: “We Francji? Nie sądzę”.
Po odbiór honorowego Złotego Lwa za całokształt dokonań przyjedzie do Wenecji chętnie, bo – jak ogłosiła – festiwal kocha od czasu, gdy “Piękność dnia” Luisa Buñuela w 1967 roku wygrała na nim Złotego Lwa. Deneuve wcieliła się w filmie w rolę pochodzącej z burżuazji kury domowej, która w poszukiwaniu erotycznej wolności zaczyna pracę w burdelu. W późniejszych latach gwiazda zdobyła na Lido nagrodę dla najlepszej aktorki za rolę w filmie “Plac Vendome” z 1998 roku. A w 2006 roku pełniła rolę przewodniczącej jury festiwalu. Czy nagroda za całokształt to znak pożegnania? – Nie, nie. Nie wyobrażam sobie przejścia na emeryturę. Kocham filmy, wszyscy moi przyjaciele to ludzie z branży – aktorzy, reżyserzy, technicy. Mam wiejski dom z ogrodem, ale czy chciałabym tam zamieszkać na zawsze? Nigdy! Chcę wciąż pracować, nadal jestem ciekawa nowych scenariuszy. Praca to życie. Spotykanie ludzi sprawia, że ​​jestem młoda – zapewnia.
Tegoroczna impreza odbędzie się w dniach 31 sierpnia-10 września. Aktorka ma jednak świadomość, że festiwal nie jest już tym, czym był: – Kiedyś było bardzo efektownie… dziś znacznie mniej. To wciąż wyzwanie dla aktorów. Docierasz do dołu tych ogromnych schodów z czerwonym dywanem, kamerami telewizyjnymi i fotografami… to naprawdę coś, ale to wszystko odchodzi w mgnieniu oka. Jesteś królową na jeden wieczór, o północy wszystko się kończy.

“Piękność dnia” 1967

“Indochiny” 1992

“Samotnik” 1975

“Place Vendome” 1997

“Parasolki z Cherbourga” 1964

Kocham ten utwór, więc musiałam…

“Liza” 1972

“Afrykanin” 1983

“Glina” 1972

“Kocham Was wszystkich” 1980

“Wstręt” 1965 reż. Roman Polański

“8 kobiet” 2002

“Panienki z Rochefort” 1967

“Syrena z Missisipi” 1969

“Żona doskonała” 2010

“Fort Saganne” 1984

“Tristana” 1970

“Prawda”2019

“Stworzenia” 1966

“Królewna w oślej skórze” 1970

“Moja ulubiona pora roku” 1993

“Tańcząc w ciemnościach” 2000

“Ostatnie metro” 1980

 

“Benjamin, czyli pamiętnik cnotliwego młodzieńca” 1967

“Manon” 1970

“Życie zamku” 1966

“Mayerling” 1968

“To się zdarza tylko innym” 1971

“Zagubione dusze” 1977

“Wschód-Zachód” 1999

“Zagadka nieśmiertelności” 1983

Ewa Łagodzińska

Proponuję obejrzeć te filmy : Bettie wyrusza w drogę czyli Bettie wyrusza w drogę
Elle s’en va/Królowa kasyna czyl L’homme qu’on aimait trop/Z podniesionym czołem czyli La tête haute/Dwie kobiety czyli Sage femme/Pamiątki Claire Darling czyliLa dernière folie de Claire Darling/Przyjęcie urodzinowe czyli Fête de famille/Dopóki żyję czyli De son vivant. Naprawdę warto !

 

Jedna odpowiedź do “Catherine Deneuve…ikona wielkiego ekranu!”

  1. Ania pisze:

    Dlatego takich gwiazd jest tak mało, że swoją sławę traktują normalnie.
    Jedynie można złożyć gratulacje i szacunek:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *