Makijaż dojrzałej kobiety – M. Rogalska

Ogólna, Zdrowie i Uroda |

Makijaż dojrzałej kobiety – M. Rogalska

Na pewno większość z nas zna z Pytania na Śniadanie, świetną dziennikarkę Marzenę Rogalską ?! Inteligenta , dowcipna, życzliwa ludziom i zawsze radosna powoduje, że dzięki niej oglądam od czasu do czasu ten program.

Ale do rzeczy…Jestem ciekawa, czy podkreślacie swoją urodę kosmetykami ? Jeśli tak to jakimi ? Ja z makijażu korzystam od 17 roku życia. Oczywiście na przestrzeni lat zmieniałam kosmetyki i sposoby upiększania twarzy. Dzisiaj muszę przyznać, że zawartość mojej kosmetyczki bardzo się zmniejszyła, a jakość kosmetyków bardzo wzrosła. Może w końcu poradzę sobie z nagrywaniem i stworzę własny filmik ze mną w roli głównej.😋

Tymczasem posyłam metamorfozę P.Marzeny, której sposób wykonania makijażu (przez P.Małgosię) jest bardzo zbliżony do mojego ! “Na pewno wyskoczycie z laczków”…jak powiedziała dziennikarka!

 

 

 

6 odpowiedzi na “Makijaż dojrzałej kobiety – M. Rogalska”

  1. iwona pisze:

    Makijaż,leciutki jest potrzebny.Ale nie polubiłam tych doklejanych rzęs /czy to w gabinecie kosmetycznym na dłużej czy tez na jedno wyjście/.
    Bardzo podobają mi się Francuski.Większość ma taki prawie niewidoczny makijaż .We Francji jest takie określenie-umalowana jak Polka.Wiem,,różnie jest i w Polsce i we Francji.
    Mój ulubiony serial kryminalny Candis Renior i jego główna bohaterka ma właśnie taki makijaż.Porównuje często z filmami amerykańskimi ,tak wszystko sztuczne-żeby biusty,włosy ,paznokcie itp.
    Wśród młodzieży krąży taki dowcip.
    Poradź mi,gdzie umówić się pierwszy raz z dziewczyną?
    Na basenie:)
    I dalej temat makijażu.
    Czasami chyba panie nie maja powiększającego lustra albo okularów.Coś się rozmazuję ,coś zrobią krzywo i tak sobie myślę,ze może lepiej wtedy bez?
    Często panie naśladują właśnie takie telewizyjne,mocne makijaże na codzienne wyjście do pracy-tez średnio to wygląda.
    Makijaż permanentny- niby wygodny ale na starszej twarzy,tak 65 te kreski na dolnych,opadniętych powiekach tez nie do końca fajne.
    I.

    • Mandarynka Ela pisze:

      Zgadzam się z Tobą Iwonko, nie można przesadzać z makijażem w naszym wieku : mniej znaczy więcej!
      Osobiście nie wyobrażam sobie robienia makijażu bez lustra powiększającego, niestety wzrok już nie ten , a niestarannie wykonany dokłada lat i do tego wygląda śmiesznie, a nie o to chodzi.
      Makijaż ma niewątpliwie podkreślać naszą urodę, a nie jej przeszkadzać !
      To prawda, Francuski są perfekcyjne w tym temacie , nieraz się o tym przekonałam.
      Co do makijażu permanentnego, kiedyś sama z niego korzystałam i zostały mi dolne cieniutkie kreseczki,
      na szczęście są delikatne i nie obciążają oka. Też uważam, że przesadzony permanentny również dokłada lat. Zwłaszcza mocno zrobione brwi !
      Kępki rzęs doklejam czasami na specjalne wieczorne wyjścia!

  2. Dorota pisze:

    Myślę, że każda kobieta będzie wyglądała lepiej w delikatnym i stosownym do okoliczności makijażu. Nie lubię, gdy make-up jest przerysowany, natomiast subtelny dodaje każdej pani uroku. Tak naprawdę niewiele potrzeba: trochę podkładu dla wyrównania kolorytu, tusz do rzęs, pomadka lub błyszczyk, może odrobina różu, aby buzia wyglądało świeżo. To wystarczy, by kobieta czuła się zadbana.
    Dla mnie bardzo ważna jest pielęgnacja cery. Nie ma nic gorszego od zaniedbanej, szarej skóry twarzy, na którą nakłada się mnóstwo podkładu i pudru, aby ukryć niedoskonałości. Tworzy się wówczas efekt maski, a po pewnym czasie (zwłaszcza latem) makijaż spływa. Ja raz lub dwa razy w tygodniu robię peeling i nakładam maseczkę na buzię, np. w płachcie. Do tego kompresy na oczy z esencji herbacianej. Takie moje szybkie domowe spa. Polecam i pozdrawiam!

    • Mandarynka Ela pisze:

      Masz rację Dorotko, najpierw trzeba zadbać o skórę! Też robię peelingi i czasami ( zbyt rzadko niestety) robię maseczki stosując często tzw. płachtę, która jest bardzo wygodna. Podkład zupełnie inaczej się trzyma i ładniej się prezentuje. Ja na podkład stosuję jeszcze bronzer do korekty kształtu twarzy, bo niestety owal twarzy się na tyle zmienia, że trzeba mu troszeczkę pomóc!
      Dla mnie podkład, bronzer do korekty owalu twarzy, tusz , szminka i róż – kosmetyki , bez których nie mogłabym się obyć. Oczywiście w zależności od pory roku i dnia jeszcze błyszczyk na usta. Latem chętnie zastępuje nim szminkę.

  3. Mariam pisze:

    Szacun dla Pani Marzeny za dystans do siebie. Obejrzałam ten filmik już dawno i naszła mnie taka właśnie refleksja. Któraż to Pani z Telewizji zechciałaby się pokazać taka niecałkiem piękna, z przebarwieniami na twarzy, bez zawijających się rzęs. Taka normalna, jak większość z nas. Filmik daje nam szaraczkom nadzieję, że jak się trochę poduczymy i postaramy też możemy być odrobinę ładniejsze. Przynajmniej na mnie to tak zadziałało. Rzadko się maluję, a raczej malowałam, bo teraz robię to codziennie.Zachorowałam na raka i postanowiłam sobie, że się nie dam. Dzieci mam odchowane i teraz będę dbać tylko o siebie. Będę się stroić i malować , aby mimo iż otwarcie mówię o chorobie nie było widać jej śladów. Na razie mimo iż chemia próbuje mnie sprowadzić do parteru, gdy siedzę za biurkiem nie widać po mnie śladów choroby. Dzięki kosmetykom i nauczonym z you tube sztuczkom czuję się ładniejsza i czerpię z tego radość. Pozdrawiam

    • Mandarynka Ela pisze:

      O tak kochana, zgadzam się z Tobą za ten szacun do P.Marzeny, zdecydowanie jej się należy!
      Wracając do Ciebie bardzo Ci współczuję z powodu choroby, a z drugiej strony bardzo gratuluję podejścia
      i tak trzymaj! Moim zdaniem ( zresztą często piszę na ten temat) kazda choroba jest po to, żeby coś sobie uświadomić. Być może mało dbałaś o siebie, zbyt mało robiłaś sobie przyjemności poświęcając się innym i Twoja choroba teraz odmienia ten stan ?
      Jakby nie było życzę Ci Mario dużo dobrej energii i radości z każdego dnia, a choroba niech odejdzie w zapomnienie !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *