Zawsze cudny i klimatyczny Montmartre…..
Pamiętniki EK, Podróże |
Oczywiście trudno być w Paryżu i nie spędzić trochę czasu na Montmartre ! Koniecznie trzeba tu “połazić”, pooglądać, posłuchać i zasiąść w pobliskiej kafejce. O tej porze roku – trochę mniej artystów, trochę mniej turystów, ale jak zwykle magicznie i klimatycznie ! Kocham ten zakątek Paryża ! Kocham artystów i z podziwem patrzę na ich dzieła ! To na pewno niezwykłość i ogromny dar mieć takie zdolności. Po raz pierwszy jestem tu w grudniu ! Wygląda nieco inaczej niż latem, wzbogacony o ozdoby świąteczne, ale też ogołocony w dużej mierze z artystów i turystów. Jest inaczej , ale nadal klimatycznie…cudnie…Mogłabym tu tak sobie trwać i trwać w oderwaniu od rzeczywistości i gapić się przez okno kafejki popijając pyszną czekoladę !!!
Tu z Ewcią zauroczone paryskimi gawroszami (kelnerzy) – jakby przeniesieni z odległych czasów !
Jednak dzisiaj nie da się tak długo trwać w takiej beztrosce, bo co jakiś czas pojawiają się w pobliżu żołnierze z bronią i policja. Są wszędzie , gdzie znajdują się popularne miejsca. Dobrze, bo dbają o nasze bezpieczeństwo, ale też przypominają o tragedii, która tu miała miejsce dokładnie miesiąc temu. Wydawać by się mogło, że wszystko wróciło do normy a jednak…..Jednak sama widzę po sobie, jak od czasu do czasu patrzę na kogoś podejrzliwie. Gdzieś z tyłu głowy czai się jakiś niepokój…niestety.( tu w kafejce przez okno widać “ochronę”)
Ale też niektórzy oddają się beztrosce, no i dobrze, bo życie toczy się dalej ! Nie można żyć w strachu i psuć sobie nastroju i kolejnych dni. Jak pisałam wcześniej jutro może nie nadejść nigdy i straszne chwile też, a więc cieszmy się teraz ! Tu poniżej panowie artyści i nie tylko – z przodu mają wystawioną galerię z obrazami , a z tyłu świetnie się bawią grając w szachy. Raz się kłócą, raz się śmieją – szkoda,że nie możecie tego usłyszeć, ale możecie to zobaczyć!
Mnie zachwyciły zwykle wróble, które na moment przeniosły mnie wspomnieniem na Roztocze….
Jeszcze tu wrócę….
Dodaj komentarz