Zamiast psychiatry…rozmowy z drzewem?

Ogólna, Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze, Zdrowie i Uroda |

Rozmowy z drzewami?

„Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewem, nie potrzebuje psychiatry. Niestety, sporo ludzi uważa inaczej.”  Ja podpisuję się pod tym mądrym stwierdzeniem i nie ukrywam, że pomimo chłodnej i bardzo spóźnionej wiosny na Roztoczu udaje mi się dosyć często rozmawiać z drzewami.😃 Mało tego…  w trakcie takiej rozmowy uwielbiam je tulić do siebie, a może to one przytulają się do mnie?  Na pewno jest to świetny sposób na odstresowanie i przewietrzenie swojej głowy. Nawet myśli się lepiej układają i z pozytywnym nastawieniem wraca się do domu. A ile się przy tej okazji zaoszczędzi na wizytach u psychiatry, nawet nie wspomnę!!!😂 Drzewo terapia to same korzyści, więc warto z niej korzystać ile się da…zwłaszcza teraz, kiedy dla wielu z nas nie jest teraz łatwo!

Wczoraj był bardzo chłodny ostry wiatr i aura raczej mało wiosenna…mimo wszystko wybrałam się jednak do lasu na spacer! Jakaż była moja radość, kiedy w pewnym momencie ustał wiatr i pojawiło się słońce na błękitnym niebie…

Śpiew ptaków, błękit nieba…

Śpiew ptaków, błękit nieba to tak niewiele, a jednak tak dużo! Dostaję wtedy skrzydeł i gdybym tylko mogła…pofrunęłabym w świat! Wszystko wtedy wydaje się możliwe i łatwiejsze! Piszę o tym, żeby zachęcić do takich spacerów tych, którzy rzadko z tego korzystają. Zadbajmy o siebie i róbmy coś dla siebie! Odpuśćmy sprawy mniej istotne i mało ważne, postawmy siebie na pierwszym miejscu spełnienia swoich potrzeb. Przez lata często byłyśmy na szarym końcu! Wychowywanie dzieci, dom, praca spychały nas gdzieś daleko… Teraz jest najlepszy czas dla nas i to tylko od nas zależy, jak będzie wyglądał nasz dojrzały etap życia!

Pogoda nie rozpieszcza…

Pogoda na moim Roztoczu nie rozpieszcza, ale nie rezygnuję ze spacerów … Ruch i świeże powietrze  robi swoje. Jeszcze trochę… świat się zazieleni i obsypie nas wiosennym kwieciem.  Ja mam ten komfort, że przeniosłam się na wieś ( w wieku 58lat) i mam całe dobrodziejstwo natury na wyciągnięcie ręki! To była moja najlepsza decyzja ostatnich lat, jaką mogłam podjąć! Jak widać na moim przykładzie, wiek to tylko liczba! Mając dosyć zaawansowany PESEL, też można dokonać radykalnych zmian w swoim życiu. Potrzeba tylko odwagi i chęci ! U mnie ta chęć –  to pragnienie życia na wsi – było tak ogromne, że przeniesienie się na stałe do mojego wcześniej wakacyjnego domku na wsi, było radością i szczęściem!

Zbudowałam nową społeczność…

Zbudowałam tu na Roztoczu swoją społeczność…Zaczynałam od paru osób, które znałam na początku…Teraz mam tu całą masę znajomych i ciekawych ludzi. Mój priorytet to jednoczenie się ( odwiedzanie) i wzajemne pomaganie sobie, dzieląc się przy okazji tym, co mamy! Pomoc drugiemu człowiekowi ( niekoniecznie materialna) jest cudnym przeżyciem duchowym, a zarazem sensem naszego istnienia!

Warto pomagać…

To, że warto pomagać – nie muszę nikogo przekonywać. To ogromna przyjemność duszy, kiedy widzi się radość obdarowanego człowieka! Dodam z mojego doświadczenia i obserwacji życia, że odkrywam pewną prawidłowość. Bardzo dużo, od dawna… od wielu, wielu lat pomagam ludziom! Nie piszę tu o tym, żeby się chwalić, bo tego bardzo nie lubię i raczej nigdy nie wspominam…ale zauważyłam, że życie dzisiaj mi za to odpłaca! To tak, jakby wszechświat odcinał dla mnie dobre kupony! Drogi mojego życia przez długie lata posypywał solą, a dzisiaj słodzi najlepszym miodem. Czyżby to była zapłata?

A miałam napisać tylko o drzewach!😂  Czasami nasuwają się w trakcie pisania różne przemyślenia…

Kilka jeszcze zdjęć z sobotniego spaceru! Stawy w okolicach Narola. Kolorów wiosny bardzo mało, ale jeszcze trochę i wszystko się zmieni, jak w życiu!

 

Dzisiaj świeci słońce…życzę wszystkim wspaniałego dnia!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *