Załóż już dziś liliowy kapelusz !

Ogólna, Pamiętniki EK |

Załóż już dzisiaj liliowy kapelusz ! Warto chociaż na  chwilę zatrzymać się nad tym wpisem …znalazłam go na fb i sama zaczęłam się zastanawiać nad jego znaczeniem . Dużo w nim prawdy i pomyślałam sobie :  ja  dosyć często już teraz miewam 70 i 80 lat ( oczywiście w tym przypadku !) ! Najczęściej wychodząc z domu nie zapominam o “liliowym kapeluszu” ! Być może to miejsce w moim wiejskim królestwie  sprzyja do częstego zakładania tego kapelusza ,   a może po prostu świadomość życia i jego bezcennej wartości ?!

 

Kobieta: Kiedy ma 5 lat: Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.

Kiedy ma 10 lat: Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.

Kiedy ma 15 lat: Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka: “Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!”

Kiedy ma 20 lat: Ogląda się w lustrze i widzi się “za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale mimo wszystko wychodzi z domu.      

    Kiedy ma 30 lat: Ogląda się w lustrze i widzi się “za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.

    Kiedy ma 40 lat: Ogląda się w lustrze i widzi się “za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.  

    Kiedy ma 50 lat: Ogląda się w lustrze i mówi: “Jestem sobą” i idzie wszędzie.  

    Kiedy ma 60 lat: Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.     

    Kiedy ma 70 lat: Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu i cieszy się życiem.

Kiedy ma 80 lat: Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata. Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej założyć taki liliowy kapelusz…?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *