Wracając wczoraj do domu…
Pamiętniki EK, Wydarzenia |
Wracając wczoraj do domu ze szkolenia popularną ” wiślanką ” zatrzymał mnie widok zwykłych brzóz nad brzegiem stawu. Były zwykłe chociaż… mnie wydawały się niezwykłe w promieniach jesiennego słońca . Zatrzymałam auto i łapałam tą chwilę nie tylko aparatem , ale chłonęłam ją całą sobą ! Za moimi plecami słyszałam tylko hałas szybko jadących samochodów ! Dokąd oni tak pędzą ? – pomyślałam … z taką szaloną prędkością, na oślep , nie widząc nic dookoła ! Niestety… chwilę później byłam świadkiem tragicznego w skutkach wypadku ! Widziałam go w lusterku wstecznym : auto z dużym impetem poleciało w górę i spadło na dach ! Zginęła młoda kobieta ( mówiono o tym wczoraj w TV) osierocając dwoje jadących z nią dzieci ! Widok okrutny , do dzisiaj mam to zdarzenie przed oczami ( chociaż widziałam to z pewnego oddalenia) i dlatego postanowiłam o tym napisać ku przestrodze ! WARTO SIĘ ZATRZYMAĆ , JEST COŚ WAŻNEGO DO OCALENIA – NASZE ŻYCIE !
A zdjęcia brzóz nabrały teraz innej wymowy i są dla mnie niemym symbolem tamtego zdarzenia…
Dodaj komentarz