Ostatni weekend spędziłam w Wiśle, uroczej górskiej miejscowości w naszych Beskidach. Tak… tak –  to jest ta Wisła,   którą znakomicie rozsławił nasz wspaniały skoczek narciarski – Adam Małysz ! Zostałam tam zaproszona przez firmę, z którą od dawna współpracuję i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że zauroczyła mnie tam przepiękna zimowa sceneria. Oczywiście, że sięgnęłam po aparat i  parę ciekawych ujęć udało mi się dla Was utrwalić ! Wiem, że nie wszyscy mają okazję do oglądania  zimowych widoków, bo też w wielu rejonach Polski zimy nie ma, albo bardzo oszczędnie ( oprócz siarczystych mrozów) dała o sobie znać !

Zamieszkałam w Karolowym Dworze, który od razu przypadł mi go gustu i też bardzo Wam polecam ! Usytuowany jest na jednym z wiślańskich zboczy, z którego rozciąga się malowniczy,  niczym nie przesłonięty widok na dolinę Wisły ! Do tego bardzo przytulny wystrój wnętrza,  dobra kuchnia i świetna obsługa dopełniły całości !

 

Wieczorem,  przy mrozie -27 st –  rozpalono kociołki z drewnem, które dodawały uroku i powodowały –  w duecie z grzanym winem –  że nie było nam wcale zimno, a widok zaczarowany !

To nie był koniec atrakcji, bo najpiękniejsze zimowe obrazy natura namalowała rano….Kiedy wyjrzałam przez okno zobaczyłam,  że ktoś w końcu, tak po prostu : chce mnie przywitać na DZIEŃ DOBRY !