Wianki wielkanocne na drzwi…
Moda, Ogólna, Pamiętniki EK |
Wianki wielkanocne na drzwi…
Dzień dobry kochani….święta tuż tuż…a ja- dopiero teraz – po miesięcznym pobycie poza domem, wracam do mojej wiejskiej krainy! Najpierw prawie dwa tygodnie spędziłam z moją 97-letnią ciocią Marią w Bolesławcu, a następne dwa spędzam w Beskidach , gdzie tworzę kolekcje koszul dla osób 50+, o czym już wkrótce napiszę. Poniżej na zdjęciu jeden z projektów kolekcji : “Inne życie koszuli”:
Miesiąc poza domem to długi czas- wystarczająco długi- żeby zatęsknić za domem, za prawdziwie sielskim życiem. Jak dobrze, że wyjechałam…Lubię takie tęsknoty i upragnione powroty, lubię tą świeżość spojrzenia i nowego dystansu, który się zyskuje po tak długim niebycie. Nie ukrywam, że już przebieram nogami i w sobotę ruszam do mojej krainy szczęśliwości.
Myślę już o kwiatkach…
Myślę już o kwiatkach, które posadzę na tarasie, o dekoracji świątecznej na drzwiach. Szukając pomysłu na wianki, które wieszam na drzwiach przy każdej świątecznej okazji, znalazłam kilka ciekawych pomysłów w internecie. Może będą inspiracją dla stworzenia przez Was ciekawej świątecznej ozdoby nie tylko drzwi, ale i stołu?
Tu poniżej przedstawiam dwa wianki -bardzo proste -który mnie bardzo zainteresowały i swój zrobię w podobnym stylu. Na zdjęciu jestem w jednej z moich koszul- ręcznie malowanych:
Myślę, że jeśli posiada się podstawowe elementy łącznie z pistoletem do silikonu, to już samo wykonanie nie powinno być trudne! W ostateczności zawsze można kupić, ale nie ma to jak własna kompozycja. Jestem ciekawa, kto z moich sympatyków robi sam świąteczne dekoracje? Piszcie w komentarzach…
Serdeczności dla wszystkich na dobre dni…
Świetna koszula. Jeśli ręcznie malowana to za pewne jedyna w swoim rodzaju, unikatowa. Maskuje niedoskonałości figury po 50. Gdzie można je będzie nabyć Elu i czy w ogóle można? A święta rzeczywiście tuż, tuż. Ja nie robię wianków na drzwi, ale stroiki oczywiście. Najciekawsze są zawsze z kwitnącymi gałązkami owocowych drzew. Jest jeszcze czas aby zerwać parę gałązek i wstawić do wody. Do świąt się rozkwitną. Najlepiej się sprawdza mirabelka lub wiśnia, ale inne również. Świetnie wygląda kwitnąca gałązka z ptaszkami i kilkoma jajeczkami. Niby proste, ale warto spróbować. Pozdrawiam bardzo ciepło, bo u nas jakoś tej wiosny nie czuć, choć przebiśniegi i śnieżynki wyszły. Widziałam też już i krokusy w ogródkach. Jeszcze raz pozdrawiam Małgorzata
Witam Cię Małgosiu …widzę, że z tą wiosną podobnie jak u mnie -jestem teraz w Beskidach. Tutaj raczej jeszcze zimowo, ale dzisiaj ma być po raz pierwszy wiosenny bardzo ciepły dzień.
Świetny pomysł poddałaś z kwitnącymi gałązkami, spróbuję jak wrócę na wieś…może nie zdążą na święta
rozkwitnąć, ale spróbuję…Kiedyś w styczniu zawsze tak robiłam i miałam kwitnące kwiaty wiśni czy złotego deszczu we flakonach.
Co do koszul będą wkrótce do sprzedaży w moim sklepie internetowym. Na razie sklep jeszcze się tworzy, więc będę je przedstawiała na blogu. Wszystkie unikatowe i niepowtarzalne, ta jest w rozmiarze M/L i jest w cenie 140 zł. Myślę, że idealna również na świąteczny czas. Jeśli byłabyś zainteresowana to daj znać, albo jeśli Ci sie nie spieszy poczekaj na otwarcie sklepu internetowego.
Małgosiu …serdecznie pozdrawiam i posyłam dużo dobrej energii z Bielska-Białej
Wreszcie mogłam zaglądnąć na bloga. Jak tylko otworzysz sklep internetowy daj znać. Lubię takie oryginalne rzeczy. Pozdrawiam serdecznie z Przemyśla Małgorzata
Witaj Elu
Od wczoraj próbuję wysłać komentarz, nie wychodzi, od dawna już już chciałam napisać, brakowało odwagi. Może teraz się uda
Przeglądam Twojego bloga od dawna i jestem nim zachwycona. Bywa, że nie mogę doczekać się następnych wpisów. Ucieszyłam się informacją o planowanym sklepie. Koszula, którą prezentujesz jest fantastyczna. Chciałabym ją kupić, zadać szyku. Proszę o informacje.
Pozdrawiam z małego miasteczka w woj. wielkopolskim.
Marysia