Upalne dni i rześkie poranki…
Ogólna |
Upalne dni i rześkie poranki….jestem ciekawa , jak je znosicie oczywiście mam na myśli upały – dawno w Polsce nie spotykane w takiej skali. Nie wiem w jakich rejonach je spędzacie, muszę jednak przyznać , że od wielu lat – po raz pierwszy – Roztocze nie jest najcieplejszym rejonem w Polsce. Owszem jest bardzo ciepło ok26-27 st ( tylko wczoraj 32 st) , ale całkiem do wytrzymania zważywszy na to , że u mnie na wsi brak betonów , asfaltów w większej ilości ( zaledwie jedna droga ok. 500m) i do tego rzeczka , która wije się przez całą wieś przepływając pod moim domkiem dodając przyjemnego chłodu. Jak widać u mnie upały nie straszne i można je przeżyć przyjemnie w cieniu drzew !
Cudowne są teraz poranki ( od Anki) , z poranną rosą na trawie , przyjemną temperaturą ok 18 stopni i delikatnym o tej porze słońcem , które dodatkowo podkreśla urodę mojego otoczenia !
Od rana …oczywiście pościel pierwsza się wygrzewa i nasączona letnim porankiem wraca potem na swoje miejsce ! Cudownie pachnie latem :
A wokół… wczesnym rankiem wszystko tonie w letniej zieleni deliktnie skąpane w sierpniowym słońcu !
W każdym oknie jakiś obraz się maluje :
A i porannych odwiedzin , też nie brakuje….wprawdzie goście bez zapowiedzi i ku zaskoczeniu , sprawiając mi dużo radości :
Potem , kiedy już da się oddychać trochę chłodniejszym powietrzem , późnym popołudniem ruszam do pobliskich lasów…
To są dla mnie te niezwykłe spotkania z naturą, sam na sam ….wspaniałe medytacje i refleksje na temat życia ! Co w nim jest najważniejsze , najpiękniejsze i naprawdę cenne ! Jak żyć, żeby życie było świadomym sensem i radością istnienia ! To nie jest takie trudne jeśli chodzi o taką medytację … zwłaszcza kiedy dookoła prawie dziewicza natura ….
Dodaj komentarz