To nie jest optymistyczne, ale…

Ogólna, Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze, Zdrowie i Uroda |

To nie jest optymistyczne, ale…

Nie ma co udawać…

Nie ma co udawać, że nic się dzieje i wszystko jest w porządku! Jesteśmy świadkami bardzo trudnej rzeczywistości! Myślę, że większość z nas dopada obawa i strach o jutro i myśli: jak to będzie ?! Jednym z najgorszych wrogów człowieka jest niestety strach !!! To on powoduje stres i …otwiera  cały szereg niedobrych dla naszego umysłu, organizmu niedobrych rzeczy! Tracimy wewnętrzną harmonię i spokój duszy!

Nie ma co się poddawać i należy jak najszybciej znajdować rozwiązania, aby unikać nerwowych sytuacji…Tylko tą drogą wrócimy do wewnętrznego spokoju i odzyskania codziennej radości!

Znalazłam się w grupie osób, które…

Ja też się znalazłam w tej grupie osób, którym jest bardzo trudno! Singielka mieszkająca na małej wsi , z niewielką emeryturą, kiedy szaleje drożyzna, to – sami przyznacie- nie jest łatwą sytuacją!

Trudna rzeczywistość jest na każdym kroku…Nie ukrywam, że natura daje mi ogromną moc i naukę, więc… Kiedy  dwa tygodnie temu,  poszłam na moją ulubioną ławeczkę nad stawem, żeby się zrelaksować, pomedytować i pomyśleć o rozwiązaniach na najbliższą przyszłość … zaskoczył mnie – wbrew moim oczekiwaniom – smutny widok…Ławeczka, która jeszcze niedawno znajdowała się pośrodku stawu,  tym razem przygnębiała swoim widokiem na tle błotnistego bagna! Woda wyparowała i została po nim tylko niewielka kałuża!!!!

Ogromna susza dopadła moje kochane Roztocze i panoszy się bezlitośnie! Kiedy słyszysz o tym w telewizji ogarnia smutek i żal, że tak się dzieje, ale kiedy widzisz to na własne oczy ogarnia przerażenie!!!! Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że nic…no prawie nic nie możesz z tym zrobić!

Od dawna wiem, że…

Od dawna wiem, że jeśli nie masz na coś wpływu, zajmij się tym na co masz wpływ! Przystąpiłam więc do działania…Zaczęłam od zapełniania mojej piwniczki przetworami, których dawno nie robiłam! Z głodu nie zginę i moi bliscy też!😂Drugą bardzo ważną sprawą, która na pewno wielu z nas niepokoi – to jest ogrzewanie podczas nadchodzącej zimy! Jak to będzie i czy będzie tak źle, jak się prognozuje do końca nie wiemy, ale warto się zabezpieczyć na wszelki wypadek!

Czy uwierzycie, że te poniższe sterty drzewa porąbała i ułożyła moja starsza córka Magda????!!! To jest fakt! Mam dobre dzieci na szczęście, zawsze dbają o mnie :

Poniżej mój domek na wsi, już bardziej wrześniowy! Dzisiaj chłodno , bez słońca i niestety bez kropli deszczu…Biedna ta zieleń, chociaż moja miała trochę podlewania ze studni:

Mam to szczęście, że…

Mam to szczęście, że mieszkam nad czystą rzeczką ( w razie braku prądu, będę miała wodę) i mam ponad hektar lasu z drzewami do wycinki! Nadal mam kaflowe piece w kuchni i w pokoju, więc zimno mi nie grozi! Umawiam się też z przyjaciółkami, że jakby było trudno to będziemy się odwiedzały na dłużej…Można tak założyć, że w razie zbyt wysokich opłat za ogrzewanie możemy mieszkać miesiąc u jednej, a potem miesiąc u drugiej! Myślicie, że przesadzam??? Oby tak było, ale tego chyba dzisiaj nie wie nikt, jak będzie!  Naprawdę!…. chciałabym, żeby było łatwo , pięknie, radośnie i być może tak będzie! Jeśli natomiast sytuacja będzie ciężka, warto już dziś się na nią przygotować! Człowiek przygotowany na ciężkie czasy ma dużo mniej stresu i cieszy się nadal każdym dniem! Bo w każdym dniu jest coś pięknego i sprawiającego radość!

Czasami wystarczy wyjść w pole i zatańczyć z wiatrem, co czynię w wolnych chwilach między obowiązkami:

Patrzę z innej strony…

Osobiście patrzę na to wszystko z zupełnie innej strony…Wcześniej, kiedy była pandemia w artykule “Przewrotny wirus wie, co robi” – myślałam , że był jakiś głębszy sens tamtej sytuacji! Sądziłam, że ludzie opamiętają się w zwariowanym pędzie i w końcu zatrzymają się ! Spodziewałam się, że nie będą trwonić życia na niepotrzebne  sprawy! Może teraz jest podobnie…może ta trudna sytuacja jest po to, żeby odnaleźć prawdziwy sens życia, skupić się na tym co naprawdę jest ważne? Może teraz ludzie się bardziej zintegrują i odnajdą dawne wartości? Może…

Co o tym sądzicie?

A co do moich powyższych wywodów, co sądzicie o całej trudnej sytuacji, czy macie jakieś pomysły, jak sobie wzajemnie pomagać w tych czasach?

P.S.

Przepraszam za błędy, jak zwykle piszę w pośpiechu…😂😂

4 odpowiedzi na “To nie jest optymistyczne, ale…”

  1. Marta pisze:

    Witaj, Elu. Odwiedzam Cię często, chociaż rzadko się odzywam. Jestem zauroczona Twoim roztoczańskim zakątkiem… oraz kuchnią kaflową.
    Pomysł z dłuższymi odwiedzinami świetny. To o wiele lepsze – poszukiwanie rozwiązań i sposobów – niż uleganie panice.
    Moje życie tak się ułożyło, że do wielu rzeczy odnoszę się z dystansem, to moja strategia obronna. Pandemia, szczerze mówiąc, nie zrobiła na to mnie większego wrażenia. Może to egoistyczne i nieszlachetne z mojej strony, ale dbałam przede wszystkim o to, by nie ulegać zbiorowym emocjom i nie “sprzedawać” ich nastoletniemu synowi, z którym dzielę swoją codzienność. Żyłam tak normalnie, jak się tylko dało i uważam, że to dobry sposób na życie. Róbmy swoje, a co ma być, to będzie. Jeszcze nie umieramy, a nawet jeśli – to zakończy wszystkie zmartwienia.

    • Mandarynka Ela pisze:

      Witaj Martuś…odpisuję z opóźnieniem, bo tak dużo mnie zachwyca i wciąga w tym życiu, że najczęściej brakuje czasu na pisanie! Lato powoli odpływa, więc chcę jak najwięcej skorzystać z jego pięknych uroków!
      Bardzo mi jesteś bliska ze swoimi poglądami, podobnie odniosłam się do pandemii! Mimo, że zabrała mi trochę bliskich osób i to bardzo bolało – nie ulegałam też zbiorowym emocjom! To jest życie, takie ono jest… ma piękne i trudne chwile, to tylko od nas tylko zależy jak na to spojrzymy! To co napisałaś ważny jest dystans do wszystkiego, co przychodzi nam przeżywać, chociaż nie zawsze jest łatwo! Wciąż mamy to, co jest najważniejsze: ŻYCIE! – więc róbmy swoje i starajmy się je przeżyć jak najlepiej!

      Życzę Ci kochana jak najwięcej tych pięknych i dobrych chwil …niech one jak najwięcej wypełniają Twoje dni…

  2. HALA pisze:

    Witaj Eluniu, śliczny masz domek piękne miejsce, nikt chyba albo tylko nieliczni wiedzą jak będziemy zyć w zimie, wszystko jest coraz droższe coraz mniej zostaje pieniędzy w portfelu.Elyniu ale zdrowie jest najważniejsze abyśmy były jak najdłużej zdrowe bo zdrowia nie kupimy. W sierpniu przeżywałam ciężkie chwilę mój brat przeszedł ciężką operację na serce potem jeszcze jedną,z nerwów nie nie mogłam spać ledwo żyłam ale teraz już jest lepiej. Eluniu życzmy sobie zdrowia i pieniędzy aby spokojnie zyć. Pozdrowionka dobrej nocy. Hala

    • Mandarynka Ela pisze:

      Masz rację droga Halusiu…zdrowie i pieniądze, żeby móc spokojnie żyć, to czego nam najbardziej potrzeba! Mam nadzieję, że Twój brat też ma się już lepiej i szybko wróci do pełnego zdrowia! To zawsze jest bardzo trudne jeśli choroba dotyczy naszych najbliższych. Burze w życiu zawsze się pojawiają, oby szybko po nich pojawiała się tęcza!

      Kochana, wszystkiego dobrego…pieknych dni odchodzacego lata! Mocno przytulam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *