Ten duet skradł moje serce –  Ed Sheeran i Andrea Bocelli. Lubię często sięgać do naszych kochanych “muzycznych staroci”, które w wielu przypadkach przywołują piękne wspomnienia, cudowne przeżycia,  czy też ogromne emocje związane z jakimś szczególnym wydarzeniem w naszym życiu. Lubie też zaglądać do nowości muzycznych , w końcu w moim przypadku to nieodłączny element mojego codziennego życia. Jaki świat byłby ubogi bez muzyki , w końcu często to ona potrafi pokolorować najbardziej czarny dzień. Czyż tak nie jest ? Warunek jest jeden : nie można o niej zapominać !

Dzisiaj  , na zakończenie Świąt posyłam Wam go na miłe dobranoc . Utwór nagrany został w domowym studio A. Bocelli w Toskanii.