Roztoczańska natura znowu mnie zniewoliła….

Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze |

Roztoczańska natura znowu mnie zniewoliła….tak bardzo nie chciałabym Was zanudzać “moim” Roztoczem , ale nie mogę pominąć wczorajszego wieczoru !  Wracałam do domu od znajomych z małego miasteczka Lubycza Królewska  i po drodze zatrzymałam się nad małym stawem koło kościoła , do którego chodziłam  na religię w pierwszej klasie szkoły podstawowej . Bywam  sentymentalna i to spowodowało , że się tu zatrzymałam ! Uroczy , mały kościółek ładnie odbijał się w tafli stawu…. kiedy tak stałam zamyślona odkryłam w dali stado dzikich kaczek i panująca nad tym stadem czaplę . Stała dostojna , jakby przypadkiem przyglądając się kaczkom , a światło zachodzącego słońca wesoło wplątywało się w trawy , przełamując zieleń żółtymi akcentami :

Postałam tak dłuższą chwilę i ruszyłam do domu , nie spodziewając się , że najpiękniejsze widoki tego wieczoru dopiero zobaczę…Słońce powoli kładło się na horyzoncie  i w krótkim czasie pomalowało niebo złotem i czerwienią !

Obrazy nieba i tego , co na nim się działo tak mnie ujęły,  że postanowiłam utrwalić kolejny roztoczański zachód słońca na fotografii :

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *