Rocca di Papa…w drodze do Rzymu
Ogólna, Pamiętniki EK, Podróże |
Rocca di Papa…w drodze do Rzymu
Można podróżować pięknie i ciekawie, nie wydając ogromnych sum pieniędzy. Ja należę właśnie do grona takich podróżników. Od dawna miałam ochotę na ponowne odwiedzenie Rzymu po paru latach, ale kiedy zobaczyłam ceny pokoi i malutkich mieszkanek w airbnb i na booking, ogarnęło mnie przerażenie!
Niestety maj jest już miesiącem w pełni turystycznym, więc ceny dużo wyższe niż w innych miesiącach. Mimo wszystko można znaleźć tańszą i nawet ciekawszą alternatywę. Dzięki poszukiwaniu tańszego rozwiązania trafiłam do uroczego miasteczka Rocca di Papa, w którym być może nigdy bym się nie znalazła, gdybym miała tańszy nocleg w Rzymie. wszystko jest p coś…
Rocca di Papa…
Rocca di Papa, znajduje się w prowincji Rzym i jest oddalone od wiecznego Miasta o ok 30 km. Autobusami (dwoma, świetne połączenie) można dostać się do Rzymu w ciągu godziny. Miasteczko jest bardzo urokliwe, położone na wzgórzu.
Na samym dole…
To tu…prawie na samym dole tej barwnej góry, znalazłam małe mieszkanko (pokój, kuchnia i łazienka) z pięknym widokiem. Ten widok wart był wszystkich pieniędzy! Ogromna przestrzeń z widokiem na Castel Gandolfo, część Rzymu i pięknych tutejszych gór! Jakby tego było mało, każdego wieczoru zachodzące słońce dawało takie spektakle na niebie, że czasami z radości i wzruszenia cisnęły się łzy do oczu:
Bardzo żałuję, że pięknych filmików z zachodami słońca nie mogę przenieść do bloga!Kto jednak śledzi mnie na Instagramie lub Facebooku, to może je obejrzeć jako Elżbieta Klonowska.
Jednak ten świat…
Jednak ten bardzo kolorowy z pozoru świat składający się z barwnych domków , wewnątrz nie zapowiadał kolorowego życia! Wśród wąskich i bardzo krętych uliczek można odnaleźć mnóstwo śladów przeszłości i niekoniecznie świetności. Większość tych malutkich mieszkanek zaskakiwała mnie, jak w takich maleństwach można mieszkać i żyć. Może to tylko moje odczucie, że tak jest, bo spotykani mieszkańcy byli mimo wszystko serdeczni i radośni. Może przyzwyczaili się do takiego życia i brak remontów wcale im nie przeszkadza? A może to mój punkt odniesienia do mojego domku na wsi wśród zieleni i trudno mi siebie wyobrazić w takich klitkach?!
Jakby nie spojrzeć…
Jakby na to nie spojrzeć, to mimo tych mankamentów jest bardzo klimatycznie i niejeden zakamarek zachwyca swoją niepowtarzalnością. Warto tu przejść się tymi uliczkami, a potem z góry zobaczyć to, co najbardziej zachwyca…cudowny widok, rozległa panorama pobliskich miasteczek, części Rzymu, Castel Gandolfo i gór!
(Tak wygląda Rocca di Papa od strony Castel Gandolfo)
Jestem szczęściarą…
To miejsce, po raz kolejny mi uświadomiło, że jestem ogromną szczęściarą mieszkającą na wsi w otoczeniu pięknej roztoczańskiej natury!
Zanim napiszę ciąg dalszy tej podróży, wrzucam trochę zdjęć. Mam nadzieję, że pozwolą Wam-kochani, poczuć klimat tego miejsca.
Zadziwiały mnie samochody, które przemieszczały się po tych krętych i bardzo wąskich uliczkach:
Kupiłam sobie czapkę i okulary we Włoszech, fajne na lato i niedrogie bo po 10 euro!
Witam Elu!
Piękne widoczki. Urokliwe włoskie, kolorowe domki ułożone kaskadowo na zboczu góry, z których rozpościerają się takie piękne krajobrazy. Wąskie, kręte uliczki, często ozdobione roślinami i kwiatami, po których można się snuć bez końca z góry na dół i z dołu do góry. Po drodze mnóstwo cienistych zakamarków i podwórek, gdzie toczy się codzienne życie ich mieszkańców, czyli takie prawdziwe Włochy. Błękitne niebo, rozległa panorama na okolice no i te zachody słońca, takie nasycone i intensywne kolory przechodzące poprzez żółcie, pomarańcze aż do czerwieni.
Piękne zdjęcia do “albumu wspomnień”.
Pozdrawiam
Ala z Małopolski
O tak , Alu to prawdziwe Włochy…nie te na pokaz dla turystów!
Pozdrawiam kochana
Witaj Eluniu , Włochy są piękne i jest pełno zabytków, ja też ostatnio odwiedziłam , bo byłam w Bergamo i Mediolanie, myślę że kiedyś pojadę do Rzymu tam też jest ponoć pięknie, dziękuję za piękne zdjęcia. Pozdrowionka kochana i dużo zdrówka. Hala