Dla tych , co kochają moje Roztocze i czekają....na kolejne fotorelacje. Powoli jesień wchodzi na roztoczańską scenę...
Wrzesień wkradł się niepostrzeżenie na łono przyrody nie wprowadzając jeszcze zbyt wielu zmian w krajobrazie. Chociaż coraz częściej odkrywam małe oznaki nadchodzącej jesieni... Wiem , że jesień jest chyba najpiękniejszą porą roku jeśli chodzi o kolory , ale też uświadamia mi , że kończy się nieuchronnie lato.... Bo mnie jest szkoda lata , jak śp...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
List Doroty do... do Was moi kochani ! Dorota , która nie tak dawno gościła w mojej wiejskiej krainie napisała do Was list , więc nie pozostaje mi nic innego jak go opublikować na łamach Mandarynki. A ja swoją drogą dziękuję Dorotko za miłe i ciepłe słowa mając cichą nadzieję , że opiszesz ( jak znajdziesz czas oczywiście ) swoje magiczne miejsce na Mazurach załączając do tego cudowne zdjęcia , które miałam okazję oglądać.
Może Wy też macie takie swoje szczególn...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
Nie ma przypadkowych spotkań..nie ma przypadkowych zdarzeń ! Nie ma ! Nie wierzę w to !!! Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu ... a jaki to powód ? Albo wiemy o tym od razu , albo dowiadujemy się o tym po latach z perspektywy czasu , patrząc wstecz...dlaczego się tak zdarzyło ! Nawiązuję tu do ostatniej wizyty Doroty i jej męża Leszka u mnie na wsi. Minęło parę dni od ich wyjazdu, a ja wciąż oglądam w myślach to zdarzenie , zafascynowana tymi zwykłymi - niezwykłymi...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
Roztoczańska natura znowu mnie zniewoliła....tak bardzo nie chciałabym Was zanudzać "moim" Roztoczem , ale nie mogę pominąć wczorajszego wieczoru ! Wracałam do domu od znajomych z małego miasteczka Lubycza Królewska i po drodze zatrzymałam się nad małym stawem koło kościoła , do którego chodziłam na religię w pierwszej klasie szkoły podstawowej . Bywam sentymentalna i to spowodowało , że się tu zatrzymałam ! Uroczy , mały kościółek ładnie odbijał się w tafl...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
Niebieski domek w nowej odsłonie...Co jakiś czas pojawia się ten uroczy mały domek w moich przekazach. Znajduje się tuż za moją bramą ( dla tych, co nie pamiętają ) i tworzy najrozmaitsze obrazy określane często przez zjawiska przyrody. Wczoraj zachwycił mnie nowym widokiem w promykach zachodzącego słońca . Światło bawiło mnie swoimi wesołymi przebłyskami , więc zrobiłam parę zdjęć i posyłam Wam na dobry dzień wraz z przesłaniem na końcu wpisu. Dobrego i udanego...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]