Ostatnie łyżki kapuścianej diety…

Ogólna, Wydarzenia |

Ostatnie łyżki kapuścianej diety…… i …..warto było ! Mija dzisiaj ostatni dzień mojej diety ! Efekty widać, pozbyłam się tego,  co nazbierałam podczas mojego ostatniego pobytu we Francji.  Oponki w zaniku, a na wadze brak 3,5 kg ! To mi w zupełności wystarczy, bo za „chudo” to nieładnie i buzia może się za bardzo pomarszczyć….ha ha !. Tęsknię już za kawą z miodem, którą rano zawsze wypijam ! A i zupy kapuścianej od wczoraj ….mam już dosyć ! Zrobiło się nudno w moim jadłospisie i towarzysko też, bo gdzie tu się wybrać , albo kogo zaprosić – jak wszystko pod dyktando diety. Siedem dni minęło jednak szybko i wszystko od jutra wróci na właściwe tory ! Spodziewam się też pierwszego gościa,  mało znana mi sympatyczka mojego bloga i to już jest bardzo intrygujące, ale lubię takie niespodzianki i mam nadzieję , że weekend będzie interesujący ! Może zrobi mi aktualne zdjęcie i Wam pokaże – tu na łamach mojego bloga – efekty diety kapuścianej ! Jestem ciekawa, czy ktoś z Was też zrobił już porządki wiosenne w swoim organizmie ? Jedyny odzew mam od Staszka z Australii, który napisał,  że już piąty dzień jest tylko na wodzie. Kiedyś słyszałam o takim oczyszczaniu organizmu, ale nie do końca znam ! Jeśli Staszku znajdziesz chwilkę, proszę wyślij mi info na ten temat mailem. Z góry serdecznie Ci dziękuję i równie serdecznie pozdrawiam ! Wszystkim mandarynkowym sympatykom też życzę dobrych pomysłów na dobry start do lata ! Czas niestety bardzo szybko płynie i wiosna będzie tylko wspomnieniem,  a jakim? – to przede wszystkim zależy od nas ! Wszystkiego dobrego, pięknych majowych dni !!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *