Motylem jestem….w Lublinie ?!

Pamiętniki EK, Podróże |

I znowu ten urokliwy Lublin…Wpadłam tu po raz kolejny na parę godzin, jadąc z moimi francuskimi przyjaciółmi z Kazimierza do Jedlanki pod Lublinem. I po raz kolejny to miasto mnie oczarowało, podobnie jak moich przyjaciół. Piękna Starówka zachwyciła nas wszystkich, nie tylko swoja architekturą, ale  jakimś niesamowitym czarodziejskim klimatem ! Nawet delikatny wiatr, który pojawił się nie wiadomo skąd sprawił, że poczułam się jak motyl, który zaraz uniesie w górę !

20160706_130118 4

 

Za każdym razem odkrywam coś innego…. coś nowego…. Za każdym razem widzę też, coraz więcej odnowionych kamieniczek ! Cudowne szarości niektórych  zakamarków  Starego Miasta sprawiają, że momentami zapominam, gdzie naprawdę jestem….i tak zastygam sobie w swoich myślach……Cudowne uczucie tak trwać i trwać….

20160706_130140 20160706_130131

 

Ale Lublin, to nie tylko szarości, ale to też wspaniałe kolory ! W zestawieniu z błękitem nieba jaki nam udało się zobaczyć – daje fantastyczne zestawienie barw ! Kamieniczki nagle zaczynają ożywiać się i grać kolorami :

20160706_112547 (3)

20160706_130407 20160706_125201

I nawet zamek, który nie szokuje jakąś wyjątkową architekturą, to w zestawieniu z błękitnym niebem stwarzał ciekawe obrazy :

20160706_143554

20160706_143546 20160706_143454 (2)

20160706_143728 (2)

20160706_112537 2

 

Weszliśmy też na chwilę na dziedziniec zamkowy, gdzie urocze spory na temat polskiej historii toczył Dominik z Pierre,em ! Dominik jako rodowity Francuz nie do końca wszystko pojmuje z naszych polskich historycznych faktów….Poniżej wyraźnie widać na zdjęciach małe zacietrzewienie panów ( ha ha), och i biedna Claire w tym wszystkim :

20160706_111125 20160706_111120

 

 

Spacer po lubelskiej Starówce zakończyliśmy pysznym obiadem w żydowskiej małej restauracyjce Mandragora, do której w szczególny sposób wszystkich zaprosiłam.

20160706_130451

 

Jeśli kiedykolwiek odwiedzicie Lublin, do zwiedzenia którego bardzo Was zachęcam, to koniecznie musicie zahaczyć o Mandragorę. Serwują tu pyszne placki ziemniaczane , wątróbkę z grzybami na miodzie i winie  oraz wspaniałe śledzie po żydowsku. Bardzo miła obsługa i niesamowity klimacik !

I cóż…… parę godzin pięknie spędzonych w tym ciekawym mieście minęło bardzo szybko. Na końcu mały geścik podziękowania na tle pelargonii :

20160706_111758

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *