Moja dusza się śpieszy….
Ogólna, Pamiętniki EK, Wydarzenia |
Moja dusza się śpieszy….
Witam Was kochani z pięknych Beskidów! Jestem tu -z moją młodszą siostrą Małgosią- już od środy i jest to szczególny wyjazd. Po pierwsze przyjechałyśmy, żeby nieść wsparcie naszej siostrze, której okrutny wirus zabrał kochanego męża, ale też przyjechałam po raz kolejny pożegnać moich przyjaciół… na zawsze! Czy ta zjadliwa pandemia nigdy się nie skończy?!!!!
Wśród osób , które pożegnałam jest pierwowzór Lolka z bajki “Lolek i Bolek”- Roman Nehrebecki. Jeszcze nie tak dawno siedzieliśmy przy jednym stole i śmialiśmy się do rozpuku! Roman był (jak to trudno pisać w czasie przeszłym) ciepłym, niezwykle kulturalnym i wesołym człowiekiem. Fantastycznie znał się na muzyce- sam świetnie grał na gitarze….Ale to już było…i znowu muszę napisać…ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ!
Poniżej na zdjęciu ja z ukochaną żoną Romka- Ewą:
Za godzinę ruszam na …
Za godzinę ruszam na moje kochane Roztocze. Już bardzo tęsknie za polami, makami i chabrami malowanymi…Zobaczcie jak natura pięknie maluje je wokół mojej wioseczki ! Potem w spokoju przeczytajcie wymowny wiersz, który już kiedyś publikowałam na łamach mojego bloga! W tej sytuacji- wielu następnych ostatnich pożegnań…znowu mi się przypomniał.
Moja dusza się spieszy….
To tytuł tego wiersza i też moje przesłanie. Znalazłam w internecie ten wiersz Mario Andrade , jednego z założycieli brazylijskiego modernizmu. Bardzo mnie wzruszył swoim przekazem i słowa , które napisał : “Tak, spieszę się, spieszę się do życia z intensywnością, którą może dać tylko dojrzałość. Staram się nie marnować żadnych słodyczy, które mi pozostały. Jestem pewien, że będą bardziej pyszne niż te, które już jadłem.” – są mi bardzo bliskie !
Eluniu, piękne prawdy dzisiaj napisałaś, ale coraz więcej w życiu człowiek spotyka cwaniactwa, wszystko po znajomości i coraz mniej w życiu liczy się przyzwoitość. Takie czasy nastały niestety. Pozdrowionka i dużo zdrówka Ci życzę.
Haluniu…mocno Cię przytulam. Już chyba będzie dobrze i zaczynam w pełni cieszyć się pięknym latem, czego i Tobie kochana życzę z całego serca!
Buziaki…
,, Moja dusza się śpieszy “…..do dzisiaj….nie znałam autora poety brazylijskiego….słowa wiersza stały się mi bliskie….po nitce do kłębka znalazłam blog dojrzałamandarynka50plus….a następnie zdjęcia polskiej Beskidzkiej łąki pełnej maków czerwonych ..moich najukochańszych kwiatów…..pozdrawiam mandarynkę Elę…mandatynka Magda