Miłość lekiem na wszystko ?!
Ogólna, Zdrowie i Uroda |
Miłość lekiem na wszystko ?!
Tak twierdzi pewna stara znachorka, a ja od dawna podpisuję się pod tymi słowami.. Od lat uważam, że nasze ciało poprzez ból, wyraża coś więcej niż fizyczne cierpienie. Jestem ciekawa, czy w momentach kiedy nasze ciało na coś się skarży, próbujecie to identyfikować z tym, co się dzieje w życiu?
U mnie to tak działa…i kiedy boli mnie kręgosłup, to już wiem dlaczego ? Przeczytajcie uważnie…
Coś w tym jest, a ja słyszałam że jak choruje dusza to choruje ciało. Pani Elu, pani pisze takie mądre rzeczy , czekam na następne wpisy i cudownie zdjęcia. Pokazałam w pracy zdjęcia z ptaszkami koleżanki były zachwycone aż im się humor poprawił .Pozdrowionka
Witaj Hala, na początku prostuję jestem Ela, a nie Pani Ela…niedawno ustaliłam pijąc z Wami wirtualnego bruderszafta, że na blogu zwracamy się do siebie po imieniu – tak będzie prościej!
Ale do rzeczy…to co napisałaś w pierwszym zdaniu, to jest właśnie sens tego, co chcę tym wpisem uświadomić .
Oczywiście nowe wpisy i zdjęcia już wkrótce, a tymczasem pozdrawiam Ciebie serdecznie i oczywiście Twoje koleżanki z pracy i bardzo dziękuję za Twój komentarz…
To jest znane od dawna…Miłość jest dobra na wszystko,ale taka …prawdziwa