Lwów …to też moje miasto !
Ogólna, Pamiętniki EK, Podróże, Pokochaj Roztocze |
Lwów …to też moje miasto !
Tak Moi Drodzy , przy tej okazji odpowiadam na pytanie zadane parę dni temu -oczywiście chodzi o Lwów ! Jest to miasto położone na Roztoczu…sama nie wiedziałam, że moje kochane Roztocze aż tak daleko sięga ! Wybrałam się tam niedawno z przyjaciółmi po raz kolejny, żeby zobaczyć jakie zmiany nastąpiły od ostatniego (4 lata temu) mojego tam pobytu . Nie ukrywam , że postępy widać na każdym kroku ! Miasto pięknieje , a dla mnie jest szczególnie bliskie , bo we Lwowie urodziła się i wychowała moja kochana Miśka ( mama). Moja mama , tak jak zdecydowana większość Lwowiaków tęskniła całe życie za tym miastem i na każdą wzmiankę o nim miała zawsze łzy w oczach. Dzisiaj rozumie dlaczego… To też w tym mieście moja babcia Olga (uboga krawcowa) poznała i zakochała się ze wzajemnością w moim dziadku Władysławie pochodzącym z arystokratycznej rodziny. Pisałam kiedyś o tej pięknej i zarazem trudnej miłości , która miała tragiczny finał.
Kliknij tu a znajdziesz tą historię : https://dojrzalamandarynka50plus.pl/i-jak-tu-nie-pisac-o-roztoczu/
Na początek opowieści zdjęcia Opery Lwowskiej , którą zaprojektował polski architekt – Zygmunt Gorgolewski . (Tak na marginesie : potomek tego twórcy -Wojtek Gorgolewski – mieszka w Bielsku- Białej , z którym od wielu lat się przyjaźnię.) Pokażę Wam potem inne zdjęcia tej pięknej zabytkowej budowli , a tu w ciekawym ujęciu Opera i kamieniczki tuż obok – w tafli wody fontanny .
Wypatrzyłam ciekawe odbicie baletnicy , która w tafli stworzyła piękny eteryczny obraz , pokazuję go w wersji oryginalnej i odwróconej , bo uważam , że obie są interesujące !
Mnie dzisiaj też kręci się łza w oku !
Mnie dzisiaj też kręci się łza w oku , kiedy widzę jak równolegle z rozwojem miasta powoli zabija się w nim ślady polskości. Znikają tablice z polskimi napisami ( nawet na cmentarzu Łyczakowskim) , usuwa się język polski ze szkół , a przecież to było nasze polskie miasto i znakomici wielcy Polacy tu mieszkali i tworzyli swoje dzieła a także architekturę tego miasta. To jest ogromna część naszej polskiej historii – nie da się tego zmienić i wymazać ! Nie zdawałam sobie sprawy , że było ich tak wielu i tak wielkich ! Nie chce się rozpisywać na ten temat , bo żal serce mi ściska – a bardzo wyczerpujące informacje na ten temat możecie odnaleźć w internecie.
Znacie i wiecie , ze jestem zwolenniczką krótkich postów i opowieści zdjęciami , więc dzisiaj o atmosferze na ulicach Lwowa . Po czterech latach jestem zaskoczona ilością ludzi na ulicach , w dużej większości są to oczywiście turyści. Lwów staje się więc powoli perełką turystyczną zza wschodniej granicy. Panuje tu świetna atmosfera , co jakiś czas przerywana śpiewem albo muzyką lwowskich grajków. To niesamowicie podnosi klimat miasta !
Lwów jest miastem wielokulturowym i wieloetnicznym. ..to daje się zauważyć na ulicach i w architekturze. W zabytkowej części miasta nie ma dwóch jednakowych kamienic , ponieważ budowali je Żydzi , Polacy, Ormianie ,Włosi , Czesi , Niemcy. Każdy z nich chciał się wyróżnić oryginalnością od sąsiada stąd ta różnorodność.
To miasto ma niewątpliwie niesamowity urok i magnes : wystarczy tylko raz tu przyjechać ! Po wyjeździe ogarnia jakaś dziwna tęsknota i stale chce się tu wracać…
Myślę, że zdjęcia chociaż po części oddają nastrój lwowskiej ulicy. To oczywiście nie koniec mojej relacji ze Lwowa . Być może juto następna część , również podam jak najlepiej dojechać i zwiedzić Lwów i oczywiście za ile ?
Przy tej okazji wklejam to zdjęcie ( bardziej sobie na pamiątkę) , gdzie w konsulacie polskim we Lwowie zagłosowałam do ostatnich wyborów. Nic nie jest w stanie mi przeszkodzić, żeby nie mieć choćby takiego wpływu na polską politykę. Zawsze czułam się ogromną patriotką i tak już pozostanie !
https://www.youtube.com/watch?v=epsMILXNoIA&feature=youtu.be
Rzeczywiście Lwów pięknieje, po wielu latach zastoju. Szkoda, zacierania śladów polskości. Przecież jeszcze wielu Polaków tam mieszka. I moja rodzina mieszkała w tym mieście. Pozdrawiam serdecznie.
Rozmawiałam z Polakami , którzy tam mieszkają i tez jest im przykro z tego powodu ! Niestety nie mają na to żadnego wpływu…więc tym bardziej jest to smutne !Pozdrawiam Aleksandro i dziękuje za komentarz.
Sama byłam we Lwowie i czułam się Tutaj lepiej niż np. w Wilnie. Tak bardziej “u siebie” :), ale to tylko moje osobiste odczucie. Pozdrawiam z mojego bloga i zapraszam na post na tej witrynie.