Królowa Śniegu…Carmen Dell Orefice
Moda, Ogólna, Zdrowie i Uroda |
Królowa Śniegu…Carmen Dell Orefice
Prawdziwa z niej Królowa Śniegu. Carmen Dell Orefice w tym roku skończyła 89 lat i wciąż dumnie nosi miano Najstarszej Modelki Świata. Do dzisiaj pojawia się na wybiegach i świetnie sobie radzi! Nic tylko pozazdrościć ….Pani Carmen została zauważona przez znanego fotografa już w wieku 13 lat! Poniżej wkleiłam trochę informacji na temat ten niezwykłej postaci. Z całą pewnością w wyglądzie modelki z pomocą przyszła chirurgia plastyczna, na szczęście zrobiona bardzo subtelnie.
Krótka historia tej niezwykłej pani, opowiedziana zdjęciami w poniższym filmiku:
A tak prezentowała się w wieku 85 lat, nieźle prawda?
Carmen Dell’Orefice (ur. 3 czerwca 1931 roku) – amerykańska modelka do dziś pojawiająca się na wybiegach[2].
Została zauważona przez żonę znanego fotografa mody Hermana Landschoff’a w 1944 roku, jadąc autobusem na lekcje baletu. Miała wówczas 13 lat. Bardzo szybko nawiązała współpracę z innymi liczącymi się ludźmi w branży modowej.
Prawdziwy przełom w jej karierze nastąpił w 1946 roku – ozdobiła okładkę amerykańskiej edycji magazynu Vogue[1].
Początkowo pojawiała się na wybiegach Nowego Jorku, a w latach 50. XX wieku dotarła do Paryża i Londynu. Tam dostrzeżono jej talent.
W latach 60. XX wieku nawiązał z nią współpracę kataloński malarz Salvador Dali, którego została muzą[1].
Stała się jedną z ulubionych modelek takich projektantów, jak: Carmen Marc Valvo, Christian Dior, Jean-Paul Gaultier, Moschino, Donna Karan, Thierry Mugler oraz firmy odzieżowej Hermès, z którymi do dzisiaj współpracuje, pozostając główną modelką[1].
W ciągu ponad 60 lat swej kariery ozdabiała okładki międzynarodowych wydań: Elle, Vogue i Harper’s Bazaar. Brała udział również w licznych kampaniach reklamowych, m.in.:Banana Republic, Elizabeth Arden, Gap Inc., Lancaster, Rolex, Sergio K, Target. Współpracowała z takimi fotografami mody jak: Irving Penn, Gleb Derujinsky, czy Richard Avedon[1].
W dniu 19 lipca 2011 roku otrzymała tytuł doktora honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Londynie, w uznaniu jej wkładu w branży mody[1].
(Źródło: Wikipedia)
Kapitalny wpis! Bardzo przyjemnie mi się czytało. Dużo cennych informacji na temat “królowej śniegu”, pozdrawiam!
Dziękuję Anastazjo i serdecznie pozdrawiam…
Piękna kobieta. Moim zdaniem, wszelkie zabiegi poprawiające urodę czy też pomagające ją utrzymać , są w porządku. Pod warunkiem ,że nie przesadzi się, tak jak z resztą ze wszystkim :-)Czytając Twój wpis Elu , przypomniałam sobie że jakiś czas temu oglądałam wywiad z polską aktorką Heleną Norowicz , która modelką została w wieku 80 lat. Urodzona w 1934r. Równie piękna kobieta, była nawet twarzą odzieżowej marki Bohoboco. Oby więcej takich kobiet było promowanych , daje to siłę i optymizm innym kobietom. Pozdrawiam serdecznie.
Mam to samo zdanie Beatko…ja też nie mam nic przeciwko zabiegom poprawiającym urodę, jeśli są robione z umiarem, bez przesady. Uważam , że np Grażyna Wolszczak umiejętnie i ze smakiem korzysta z medycyny estetycznej. O P.Helenie Norowicz już kiedyś pisałam na blogu…masz rację przepiękna naturalna kobieta o ciekawym wnętrzu. Mamy podobne spojrzenie na niektóre aspekty dojrzałego życia. Przy okazji Pani Norowicz daję nadzieję, że jeszcze dużo przed nami i…wszystko się może zdarzyć!
Pozdrawiam Beatko