Kocham Żyłkę…kocham Paryż !

Ogólna, Pamiętniki EK, Podróże |

Kocham Żyłkę…kocham Paryż !

Siódma dziesiątka (mojego życia) rządzi się własnymi prawami…już na początku daje mi znać , że już potrzebuję więcej czasu na pełną regenerację organizmu po moich podróżach: z Roztocza w Beskidy, z Beskidów do Paryża i z powrotem tą sama trasą. Trochę tego było w bardzo krótkim czasie ! Obiecałam jednak , że dzisiaj zdradzę gdzie byłam, więc teraz napiszę na ten temat w dużym skrócie. Po tytule już wiecie kochani gdzie spędziłam ostatnie dni ?!

Są dwa miejsca na świecie, które…

Tak …to są dwa miejsca na świecie , które pokochałam od pierwszego wejrzenia. W obydwu świetnie się czuję, chociaż są tak przecież różne pod każdym względem ! Jest tu jedna dla mnie bardzo zasadnicza różnica : na Żyłce- mojej małej wiosce na Roztoczu zamieszkałam i chcę tu spędzać jak najwięcej dni mojego życia , a Paryż-  to miejsce, do którego lubię wpadać od czasu do czasu i chłonąć jego cudowną atmosferę , niepowtarzalny klimat i cudne jego zakątki.

Zrobiłam na szybko króciutki filmik z tą atmosferą , żałuję że zbyt krótki…no cóż – amatorszczyzna:

Plany na urodziny miałam zupełnie inne , ale jak to zwykle bywa przypadek (!?)sprawił , że stało się inaczej. Pomogłam w pewnej sprawie mojemu ( od ponad 40 lat ) przyjacielowi , a on w zamian zaprosił mnie do Paryża , gdzie miał spotkanie z bardzo ciekawym małżeństwem z Zurichu.  Ponieważ kocham Paryż i lubię poznawać ludzi , nie zastanawiając z radością  przyjęłam zaproszenie.

Była to niezwykła podróż …w Paryżu po raz pierwszy byłam 33 lata temu i od tego czasu miałam szczęście bywać często i w różny sposób poznawać to miasto. Tym razem było zupełnie inaczej….Sztuka mieszała się z dobrą kuchnią, świetnym francuskim winem i niezwykłymi rozmowami na temat życia i jego filozofii…ależ dużo mieliśmy do powiedzenia w tej kwestii – myślę , że tematy przyszły wraz z naszą dojrzałością. O tym będę pisała sukcesywnie ( jak wrócę do formy) , wracając jeszcze w paru postach o “moim” spojrzeniu na Paryż.

Dzisiaj parę porozrzucanych zdjęć , tego co ogólnie wypełniało nasze dni :

   

Oczywiście musiałam na Sacre Coeur , jak zwykle błękit dopisał i rozgadany mim też !

2 odpowiedzi na “Kocham Żyłkę…kocham Paryż !”

  1. jadwiga zasepa pisze:

    Ja siódmą dziesiątkę mojego życia zacznę od 6 grudnia .uczczę to tatuażem 60+ i wyjściem do teatru w Czestochowie.

    • Mandarynka Ela pisze:

      Świetny pomysł Jadwigo i do tego oryginalny : tatuaż 60+ bardzo mi się spodobał !
      Życzę Ci już dzisiaj pięknego urodzinowego dnia…nie złoże życzeń dzisiaj , bo koleżanka mi powiedziała , że życzenia przed urodzinami nie przynoszą szczęścia ! Nie wierzę w zabobony , ale tak na wszelki wypadek wstrzymam się …
      Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję , ze podzieliłaś się z nami swoim pomysłem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *