Jak utulić kogoś w smutku?
Pamiętniki EK, Zdrowie i Uroda |
Jak utulić kogoś w smutku?
Nie smuć się: życie jest takie krótkie i takie piękne…łatwo to wypowiedzieć osobie, która nie ma w tym momencie zmartwienia i cieszy się życiem! Ktoś kto ma jakąś troskę, nie bardzo potrafi wznieść się szybko ponad to…Jedno jest pewne: złe chwile ( podobnie jak i dobre niestety) nie są dane na zawsze i one się też skończą! Jeśli jednak trafisz na taką sytuację, nie zostawiaj nigdy takiej istoty samej, obojętne: czy to jest człowiek czy zwierzątko! Po prostu bądź ! To ważniejsze niż myślisz!
Jestem ciekawa, jak Wy reagujecie w takich sytuacjach ?
Poniżej kilka rad znalezionych w internecie:
Dla tych , którym jest smutno z jakiegokolwiek powodu, życzę Wam żeby ten trudny moment poszedł jak najszybciej w zapomnienie, a w jego miejsce pojawiła się radość. Może tymczasem poniższe filmiki sprawią, że chociaż na chwilę zapomnicie o smutku i na Waszych buziach pojawi się uśmiech ! Tego Wam życzę kochani z całego serca!!!
I jeszcze na koniec cytat na ten temat z “Kubusia Puchatka”, którego uwielbiam od lat za jego życiowe mądrości:
“- Dzisiaj był Trudny Dzień – powiedział Puchatek.
Przerwał.
– Chcesz o tym porozmawiać? – zapytał Prosiaczek.
– Nie – odpowiedział Puchatek po chwili – Nie, nie wydaje mi się.
– W porządku – powiedział Prosiaczek, po czym podszedł i usiadł obok przyjaciela.
– Co robisz? – zapytał Puchatek.
– Właściwie to nic – odpowiedział Prosiaczek – Po prostu wiem jak to jest mieć Trudny Dzień. Ja też często nie lubię o tym mówić podczas mojego Trudnego Dnia.
– Ale wiem też – ciągnął dalej Prosiaczek – że Trudne Dni są znacznie łatwiejsze, gdy wiesz, że masz obok kogoś bliskiego. A ja zawsze będę tutaj dla ciebie Puchatku.
I jak tak Puchatek siedział, przepracowując w głowie swój Trudny Dzień, podczas gdy obok w ciszy siedział Prosiaczek, machając swoimi krótkimi nóżkami… pomyślał, że jego najlepszy przyjaciel nigdy nie miał więcej racji.”
Bardzo refleksyjny ten Twój wpis Elu. Cóż nasze życie to taka sinusoida, raz uśmiech, raz łzy. Tym bardziej trzeba doceniać te dobre i szczęśliwe chwile i czerpać z nich siłę na przetrwanie tych smutnych momentów. Uważam, że najgorsze są problemy ze zdrowiem naszym lub naszych bliskich. Ze wszystkimi pozostałymi jesteśmy w stanie sobie poradzić. Mnie pomaga rozmowa z osobą, która jest mi bliska, czytam inspirujące książki albo Twojego bloga Elu.Czasami po prostu idę na spacer, żeby “przewietrzyć” mózg 🙂 albo siedzę i medytuję w ciszy. Jestem sama ze sobą, to też pomaga. Oczywiście zdarzają się też momenty, kiedy trzeba przetrwać gorsze chwile, one w końcu miną. Pozdrawiam Cię Kochana, życząc duuuuuużo uśmiechu 🙂
O tak… mądre Twoje słowa Dorotko! Cieszmy się i doceniajmy szczęśliwe chwile, bo to one dają nam siłę na przetrwanie potem tych trudniejszych. Masz rację, że najważniejsze to mieć zdrowie, bo z resztą prędzej czy później damy sobie radę.
Ja do niedawna trudne momenty przeżywałam sama nie dzieląc się nimi z nikim…teraz powoli to zmieniam! Czasami lepiej się podzielić z kimś bliskim, bo wtedy najczęściej jest dużo łatwiej…
Medytacje i “wietrzenie mózgu” to też moje ulubione metody na oczyszczenie myśli i zdystansowanie do problemu.
Serdecznie Cie pozdrawiam kochana, mając nadzieję, że u Ciebie wszystko już dobrze…
Każdy przeżył jakieś marne chwile w życie. Dla mnie najgorszy jest tekst-nie martw się ,będzie dobrze.
No tak,kiedyś będzie ale tu i teraz jest mi źle.
I sama bardzo się pilnuję,by takiego tekstu nie wygłosić.
Iwona