Jak malować opadająca powiekę?

Ogólna, Pamiętniki EK, Zdrowie i Uroda |

Jak malować opadająca powiekę?

Witam Was kochani…Może się zdziwicie, że taki temat dzisiaj, ale zaraz wyjaśnię dlaczego? Otóż ostatnie dni dały się we znaki (chyba nie tylko mnie!) bardzo wysokimi temperaturami – tu na Roztoczu sięgały nawet +35 st!!! Spędzałam je najczęściej w domu przy zamkniętych okiennicach lub nad moją malutką rzeczką, która dawała mi ukojenie od gorąca. Na zewnątrz wychodziłam wcześnie rano, albo wieczorem… kiedy słoneczko powoli zamykało dzień.

Do wczoraj zrywałam jeszcze kwiaty czarnego bzu i zrobiłam dużo syropu i napoju “bzowego” na zbliżającą się następną zapowiadaną falę upałów! Na szczęście- jak pisałam w ostatnim poście- biały bez rośnie wokół mojego domu, więc nawet nie musiałam opuszczać mojego raju! W tym roku dokładam więcej starań do uzyskania lepszej odporności.

Poranki i popołudnia…

Poranki i późne popołudnia już po pracy, spędzałam nad rzeczką. Tu zaczęłam robić poranne medytacje (zobacz: Klaudia Pingot i oddechy Wim Hofa), na macie z kolcami. Matę dostałam od córeczki w prezencie…fantastycznie się sprawdza i wszystkim ją polecam z całego serca! Idealnie pobudza krążenie, a chodzenie po niej świetnie odblokowuje receptory stóp! Tak zaczynam prawie każdy dzień…

Często towarzyszą mi dwa kociaki, którymi się zaopiekowałam…na filmiku jeden z nich Borys vel Bruno. Kiedy ma groźniejszą minę, wtedy jest Borysem😂 Poznajcie go, bo właśnie przyszedł pomedytować ze mną:

Wracam do tematu…

Wracam do tematu…Dzisiaj wyjeżdżam do Warszawy na przyjęcie imieninowe partnera mojej przyjaciółki! Od pewnego czasu moja miejska część duszy pragnie chociaż na chwilę poczuć rytm miasta! Muszę tak mieć dla równowagi! Poza tym , a właściwie przede wszystkim dlatego-  bardzo chcę się spotkać z dawno nie widzianymi przyjaciółmi. Ponieważ moje zdanie bardzo się liczy w moim towarzystwie, zarządziłam że powinniśmy się częściej spotykać! Sytuacje nieprzewidywalnie się zmieniają, nie wiadomo co nas czeka za dzień, za tydzień itd…Póki mamy zdrowie i siły doceńmy to, a zwykłe niechcenie odstawmy na później…

Wybierając kreację…

Wybierając kreację na wieczorny bankiet, pomyślałam też o makijażu. Tu na wsi mało się maluję (ostatnio wcale!), a więc sięgnęłam do internetu, żeby zainspirować się czymś nowym i trafiłam na poniższy filmik. Technika bardzo mnie zainteresowała i na pewno skorzystam z tych prostych zasad! Na pewno w moim wydaniu, nie będzie taki mocny, a Wam jak się podoba?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *