Jak kiedyś nazywały się miesiące?

Jestem ciekawa, czy ktoś z Was zna te staropolskie nazwy poszczególnych miesięcy roku? Przyznam, że ja po raz pierwszy znalazłam- a właściwie dostałam od znajomego- informację na ten temat. Patrząc na ściągawkę, mamy teraz pajęcznik –  albo ładniej brzmiący jesiennik ! Co Wy na to ? Jak Wam się podobają te nazwy? Zdecydowanie przyznaję, że wolę jednak dzisiejsze nazewnictwo…może tylko październik zamieniłabym na winnik…tak bardzo lubię dojrzewające wino, mając na myśli  moje dzikie winorośle!

Wczoraj kiedy robiłam to zdjęcie padał deszcz, ale wejście do mnie mimo aury jest kolorowe:

Czy wiecie że w dawnej Polsce, miesiące nazywały się inaczej?

Poniższe zestawienia poszczególnych nazw miesięcy w dwóch wersjach, wzbogaciłam zdjęciami z mojego kochanego Roztocza:

Styczeń –    ledzień od lodu.

 

Luty –           był sieczniem, od siekających mrozów:

Marzec –     brzezeń wtedy zaczynały kwitnąć brzozy.

Kwiecień – łudzi kwiat bądź łży kwiat, kwitnące rośliny łudziły ludzi, że będzie ciepło.

Maj –  był zawsze majem.

Czerwiec – czerwień.

Lipiec –   lipień od kwitnących lip bądź ugornik od ugorów.

Sierpień –   stojaczka od prac wykonywanych na stająco.

Wrzesień –  pajęcznik od babiego lata, bądź jesiennik od zbliżającej się jesieni.

Październik – winnik od dojrzewającego wina.

Listopad –   kosień bądź pościernik.

Grudzień –  prosiniec od biedy która panowała, ludzie chodzili wtedy po prośbie.