Idą ….zbliżają się i są tuż tuż… !
Ogólna, Pamiętniki EK |
Idą ….zbliżają się i są tuż tuż… !
Oczywiście mam na myśli nadchodzące Święta. Jestem ciekawa , co się dzieje teraz w Waszych domach ? Czy jesteście wykończeni przygotowaniami, czy ze spokojem mijają kolejne dni przybliżające nas do tego świątecznego okresu ? Znacie już moje zdanie na ten temat i wiecie , że ja nie daję się zwariować już od dawna. Zdaje sobie też sprawę rozmawiając z Wami , że trudno o taki spokój i zwolnione tempo kiedy rodzina duża i w związku z tym dużo więcej obowiązków. Moja podpowiedź taka , że warto czasami zaangażować rodzinę do pomocy i podzielić obowiązki . Na pewno będzie lżej i dzięki temu kondycja i nastrój w te dni też będą o wiele lepsze !
Ja podobnie jak w ub roku spędzam je w Londynie, gdzie po różnych problemach dotarłam w nocy. Był taki moment i wszystko na to wskazywało, że mój lot zostanie odwołany – dlaczego ? Otóż nad lotniskiem w Getwick pojawiły się drony, które uniemożliwiały odloty i wyloty . Część lotów przekierowano , a część z nich po prostu odwoływano. Byłam przygotowana na każda ewentualność i zaciekawiona faktem , co los mi przygotowuje… Teraz już wiem , że wybrał w tym roku dla mnie jednak Londyn. Chociaż mimo dużego opóźnienia , kiedy okazało się w końcu , że jednak polecimy znowu nad lotniskiem pojawiły się te malutkie obiekty ! Małe obiekty , ale miały decydujący wpływ na sytuację ….w końcu po paru godzinach opóźnienia wylądowałam po północy w Londynie i tu dzisiaj przywitałam słoneczny ciepły poranek. Podobno ma to być jeden jedyny słoneczny dzień , więc z moją córeczką ruszamy zaraz podziwiać świąteczne szaty tego zakątka Europy.
Do końca roku będę pojawiała się sporadycznie na blogu, bo od wszystkiego trzeba kiedyś odpocząć . Wiem , że mi to wybaczycie , a ja postaram się Wam to potem wynagrodzić. Na pewno skupię się trochę na zdjęciach z pobytu tutaj i na pewno jeszcze złoże Wam życzenia świąteczne.
Teraz ruszam na londyńskie rewiry , a mój wpis urozmaicam zdjęciami obrazu “karpia” , którego namalowała sama natura ! Oczywiście foto zrobiłam rok temu na mojej kochanej wsi. Mam nadzieje, że jest dosyć wyraźny i każdy go tu “wyłowi” swoim okiem.
Bardzo ciekawy wpis. Na początku zobaczyłem tylko tytuł i zdjęcia i po prostu musiałem wiedzieć co się zbliża! 🙂
No i po to był taki podstępny tytuł ( ha ha), żeby zachęcić do wejścia na tą stronę. Pozdrawiam serdecznie.