Faceci na zakupach…!!!
Kuchnia, Ogólna, Wydarzenia |
Faceci na zakupach…!!!
Liczę na to, że większość panów ma lepsze rozeznanie, ale bywa i tak…🤣Kilka z tych przypadków nawet znam z autopsji😀! Poniżej kilka zabawnych historyjek z życia wziętych…niech będzie wesoło na przekór wszystkiemu!!!
FACECI NA ZAKUPACH —–Dobrze ze teraz można zrobić online, bo można z nimi dostać zawału
* Moja mama zrobiła ojcu listę na zakupy. Na liście była Pyralgina. Ojciec przyjechał z pelargonią
* Poprosiłam męża żeby mi kupił płatki kosmetyczne. Wrócił z całą reklamówką najróżniejszych płatków śniadaniowych, bo nigdzie nie było kosmicznych.
* Mojemu napisałam na kartce – dwie “ćwiartki”, tylko nie dopisałam, że z kurczaka” – przyniósł pół litra
* Mój kiedyś miał kupić śmietankę trzydziestkę to kupił 30 sztuk”
* idź po śmietanę do sklepu. Za chwilę telefon. Ewa nie ma chleba to wziąć bułki??
* Mój syn będzie mężem…kiedyś – kup śmietanę 36%”. Nie było to kupił dwie 18%”.
*Kup kapustę włoską – na gołąbki nadmieniłam. To przyszedł mi do domu z sałatą rzymską. Mówię kur*a, co to jest?! Miałeś kupić włoską, a nie rzymską (w dodatku sałatę) a mąż na to – no przecież rzymska to też włoska! I weź tu dyskutuj”.
* Mojemu mówię – kup koperek, to on na to? -czyli to zielone z pietruszki ?
* “Mój mąż jak wysłałam go po natkę pietruszki to kupił koperek, a jak po korzeń pietruszki to kupił imbir. Teraz mówię, że chce białą marchewkę.
* Kazałam mężowi kupić porcje rosołowe to przyniósł kostki. I jeszcze pyta – A to nie to samo?
*Koleżanki mąż szedł na zakupy do spożywczaka, ona: kup mi coś.
On : co?,
Ona :zaskocz mnie
Kupił jej herbatę z dziurawca!
* Mój przyniósł godzinę przed imprezą zamiast mozarelli przyniosl martadele ……
* Kiedy poprosiłam meza zeby kupil ciasteczka maślane to przyniósł do domu zwykłe herbatniki i kostkę masła
* Ja mojemu mężowi dołączyłam do listy zakupów: ser feta. Po powrocie powiedział, że wszystko kupił, ale serwet nie było…
* Mój syn poszedł kupić 2 kg cukru, przychodzi i mówi że kupił 2 x po 1kg bo nie było całego 2kg
* Prosilam syna o 2 kg mąki kupił 4 i powiedział ze dziwnie pakowana jakoś, bo na opakowaniu pisało 450
* Kiedyś wysłałam męża po ciecierzycę, szuka i szuka nie może znaleźć, więc zapytał panią z obsługi i pyta jej czy jest “cień księżyca ” babka patrzy na niego jak na idiote bo nie wiedziała o co chodzi ,w końcu dał jej kartkę i sama przeczytała, a ten mój źle odczytał, babka miała taki ubaw na koniec dnia, że aż mu podziękowała za poprawę humoru!
* Mój syn zamiast majeranku chciał kupić cjanek. Na pytanie sprzedawcy do czego, powiedział: mama gotuje dla taty fasolkę
* Mój mąż poszedł dzisiaj na zakupy. Mówię do niego: kup szczypiorek a on do mnie: to takie białe z zielonym? Mówię no kurde nie wiesz jak wygląda szczypiorek? A on do mnie, że on nie je tego badziewia!-l Ostatecznie zadzwonił przez Messenger i pokazuje mi POR
* Mój sałaty lodowej szukał na mrożonkach
* Moj maz tez potrafi robic zakupy. Kup makaron. Poszedl do sklepu i mówi poprosze makaron, pani pyta jaki ? A on odpowiada kluski….
* Przed niedzielą palmową poprosiłam żeby kupił palmę (wielkanocna jasne przecież) to wrócił jak bohater z okrzykiem : Palmy nie było kupiłem Kasie ( margarynę)
* Ja wysłałam mężą po liścia laurowego. Jakoś go długo nie było…. Jakież było moje zdziwienie kiedy w drzwiach ukazał mi się z doniczką i dumny z siebie mówi ” Znalazłem!”. Zamiast suszonego w torebce kupił mi całego krzaka!
* Prosiłam męża żeby kupił jeden koperek na targu. Pani podaje mu, wiadomo pęczek – a on się upiera że żona chciała tylko jeden.
* Pamiętam raz jak wysłałam syna po chleb i przyszedł z kilogramem mąki bo chleba nie było. Męska pomysłowość nie zna granic.
* Kiedys moja ciocia kazała mężowi kupić śmietanę 30% – to kupił 30% tańsza na wyprzedaży
Śmialiśmy się z mężem do rozpuku. Ot życie. Stwierdził że jeszcze są od niego lepsi! Dziękujemy .
Cieszę się, że Was rozweswlił ten wpis…myślę, że panowie dużo by tu jeszcze ciekawostek dodali!!!
Dawno się tak nie uśmiałam :))) Dodam jeszcze od siebie stały tekst mojego męża, który ciągle przynosił mi coś zupełnie od czapy – “wszyscy brali, to i ja wziąłem” albo “to była już ostatnia sztuka”. Pozdrawiam serdecznie
Elu czytam to dopiero dzisiaj, ale mam oczy super nawilzone od smiechu – samo życie 🙂
Pozdrawiam
Katarzyna