Dzisiaj dzień bez papierosa …

 

Mark Twain rzucał palenie prawie sto razy. Dla Witkacego nikotyna była „doskonałym wstępem do alkoholizmu i wszelakiego omamienia”, dlatego w Narkotykach przestrzegał przed jej zażywaniem. Thomas Mann nie pojmował, jak można nie palić. „Kto nie pali, dobrowolnie pozbawia się, że tak powiem, najlepszej cząstki życia” – pisał w Czarodziejskiej górze. Palili nie tylko Nabokov, Faulkner czy Joyce, lecz także ich bohaterowie. Historia literatury bez tytoniu chyba nie istnieje, dlatego w Dniu bez Papierosa (31 maja) w naszej galerii zaciągają się m.in. Albert Camus, Michaił Bułhakow, Oscar Wilde, Erich Maria Remarque czy Hermann Hesse.

A tak prywatnie…myślę sobie : ile jest palących wśród moich czytelników ? Wiadomo , że szkodliwe i nie powinno się palić i to jest prawda oczywista. Ja nie byłam nałogową palaczką nigdy to nie znaczy , że nie paliłam ! Ale i owszem w różnych okolicznościach lubiłam sobie zapalić dobrego papieroska. Muszę się przyznać, że jeszcze teraz czasami mi się to zdarza – okropne prawda ? (zwłaszcza jak przyjedzie moja Ewka)…ale może taki raz za czas nie zaszkodzi

 

Jak oni pięknie palili. Pisarze, poeci i papierosy