Dzień Matki…wspomnienie o mojej mamie

Ogólna, Pamiętniki EK, Wydarzenia |

DZIEŃ MATKI – wspomnienie o mojej mamie…

(Mój ubiegłoroczny wpis wciąż aktualny, więc go przypominam. Moja kochana Mama-Miśka, była jedną z najważniejszych osób w moim życiu…łączyła nas prawdziwa miłość! … A ja po remontach i różnych odwiedzinach jestem w drodze do Warszawy. Jadę na urodziny do mojej przyjaciółki Mai, w niedzielę wracam do mojej krainy szczęścia, więc więcej napiszę na moim blogu!  )

Mija dzień za dniem…

Mija dzień za dniem, rok za rokiem….To jeszcze wczoraj mocno Cię przytulałam, to jeszcze wczoraj machałam Ci ręką na pożegnanie odjeżdżając sprzed Twojego domu, to jeszcze wczoraj z balkonu przesyłałaś mi serdeczny uśmiech- zawsze tak robiłaś, jak wyjeżdżałam od Ciebie Mamo…O tak, mam wrażenie, że to było zaledwie wczoraj, a minęło już dziesięć lat, odkąd poszłaś w stronę tęczy! Wiem, że już Cię nie przytulę, ale też  wiem ,że wciąż jesteś przy mnie blisko…

Na zawsze zostajesz w moim sercu i myślami przytulam Cię jak dawniej…Widzę, jak się cieszysz z każdej mojej radości i wspierasz mnie w trudnych sytuacjach…

Miśka (tak ją nazywałam przez lata) bardzo lubiła poezję min. wiersze Gałczyńskiego. Pamiętam-jak tego poniżej-uczyła mnie, gdy miałam kilkanaście lat! Byłam w kółku recytatorskim i z tym wierszem wystąpiłam na scenie! Do dzisiaj mam do niego ogromny sentyment:

K. I. Gałczyński „Spotkanie z matką”

Ona mi pierwsza pokazała księżyc
i pierwszy śnieg na świerkach,
i pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka,
a czarna suknia matki szumiała
jak Morze Czarne.
Noc. Dopala się nafta w lampce.
Lamentuje nad uchem komar.
Może to ty, matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?

Albo na jeziorze żaglem białym?
Albo falą w brzegi pochyłe?
Może twoje dłonie posypały
Mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?

 Dzisiaj Dzień Matki , jeśli macie jeszcze taką możliwość przytulenia swoich kochanych mam,  to już Wam zazdroszczę! Róbcie to jak najszybciej i jak najczęściej, zanim będzie za późno… tulcie je i rozpieszczajcie! Moja kochana Miśka na brak miłości z mojej strony na pewno nie mogła narzekać! Wciąż  mam nadzieję  , że zawsze jest gdzieś blisko mnie , może gdzieś zza delikatnych obłoków zagląda na mnie i uśmiecha się szczęśliwa….gdzieś tam….gdzieś tam….  To właśnie jej – MOJEJ KOCHANEJ MIŚCE – chcę zadedykować zdjęcia nenufarów, które bardzo lubiła:

Ja też jestem mamą…

Ja też jestem mamą dwóch córek i muszę przyznać, że dzisiaj po raz kolejny moje dziewczyny wzruszyły mnie do łez. Płakałam jak bóbr, dziękując stwórcy, że obdarował mnie takim szczęściem. Mimo, że są daleko jedna w Warszawie, druga w Londynie- z którego teraz trudno się wydostać sprawiły , że mam podwójnie szczęśliwy dzień!!! Piękny bukiet, cudne życzenia z serca płynące i prezenty bardzo mnie wzruszyły. Można być daleko, a zarazem tak blisko…

Życie toczy się dalej, więc…

Życie toczy się dalej, każdy dzień otwiera nowe drzwi przed nami, więc żyjmy i cieszmy się tym, co mamy! Bez względu na różne trudne sytuacje, które przychodzi nam przeżywać -( wiem, że niektórzy utracili swoje kochane mamy przez pandemie)- pielęgnujmy więc piękne wspomnienia!

Dzisiaj życzę WSZYSTKIM MAMOM , które są ( a nawet jeśli nie są ) sympatyczkami mojego bloga : JAK NAJWIĘCEJ PIĘKNYCH I RADOSNYCH DNI , SZCZĘŚCIA I ZADOWOLENIA ZE SWOICH JUŻ NA PEWNO BARDZO DOROSŁYCH DZIECI ! BĄDŹCIE SZCZĘŚLIWE !!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *