DZIEŃ KOBIET….dzisiaj ?!

Ogólna, Pamiętniki EK, Wydarzenia |

DZIEŃ KOBIET….dzisiaj ?!

Niech będzie , że dzisiaj i niech się przeciągnie przez cały rok !

MOJE KOCHANE MANDARYNY WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO , WIARY W SIEBIE I REALIZACJI NIE SPEŁNIONYCH JESZCZE MARZEŃ ! NIECH TEN DZIEŃ ( SYMBOLICZNIE) STANIE SIĘ POCZĄTKIEM CZEGOŚ NOWEGO I DOBREGO W NASZYM ŻYCIU !

Poniżej parę wpisów na temat :

Dusza moja , serce me  :

A, że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza…
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec…kobieta to ja..

 

 

 

Ewka Łagodzińska :

Cherchez la femme – co to znaczy? Nie zastanawiamy się tu nad literalnym, słownikowym tłumaczeniem, ale nad tym, co każda kobieta rozumie poprzez to zdanie…

Prawda jednak jest taka, że przy dłuższym zastanowieniu każdorazowo dojdziemy do jednego: przyczyną zawsze jest kobieta. Cherchez la femme jest więc opowieścią o wiecznym poszukiwaniu, niespełnieniu i niepewności…

Takie już są kobiety: ulotne, zmienne, nieprzewidywalne. A przy tym urocze, niewinne, inteligentne i uwodzicielskie. Słabe i silne jednocześnie. Łagodne i niebezpieczne. Jednym słowem – nieodgadnione. W tym tkwi nasza siła

Ewka raz jeszcze :

Po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzono w Stanach Zjednoczonych 20 lutego 1908 r. W tym dniu na ulice wyszły kobiety domagające się poprawy sytuacji ekonomicznej i politycznej, a przede wszystkim przyznania im prawa wyborczego. Dzień ten miał upamiętnić wcześniejszy strajk pracownic nowojorskiej przędzalni bawełny, domagających się skrócenia dnia pracy oraz zrównania wynagrodzenia kobiet i mężczyzn.

Na pomysł obchodzenia międzynarodowego święta wpadły i przedstawiły go na forum publicznym, amerykańskie delegatki podczas odbywającej się w 1909 roku w Kopenhadze II Międzynarodówki Socjalistycznej. Pomysł był, jak na ówczesne czasy, kontrowersyjny – organizacje kobiece nie cieszyły się wówczas ani popularnością ani przychylnością. To, że w kalendarzu figuruje dziś Międzynarodowy Dzień Kobiet zawdzięczamy niemieckiej socjalistce Klarze Zetkin, to ona bowiem przeforsowała projekt i doprowadziła do uchwalenia oficjalnego święta. Po raz pierwszy “międzynarodowy” dzień kobiet obchodzono rok później w czterech krajach: Austrii, Danii, Niemczech i Szwajcarii jednak w różnych dniach.
W kolejnych latach święto kobiet łączyło się z manifestacjami antywojennymi. W 1913 r. po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzony był w Rosji. W Piotrogrodzie (dziś Sankt Petersburg) wystąpienie pracownic żądających “chleba i pokoju” przerodziło się w stłumioną krwawo antycarską demonstrację. Rozruchy te dały początek Rewolucji Lutowej, która zmusiła do abdykacji cara Mikołaja II i powołania Rządu Tymczasowego, który przyznał kobietom długo oczekiwane prawa wyborcze.

Wydarzenia te miały miejsce 23 lutego obowiązującego w ówczesnej Rosji kalendarza juliańskiego, co według używanego w Europie kalendarza gregoriańskiego wypada 8 marca. By upamiętnić ofiary zdarzenia 8 marca ustanowiono Międzynarodowym Dniem Kobiet.😊😊😊

Beata Pawlikowska :

Jan W : (krótka historia pewnej znajomości )

Od 16 lat wraca z Afryki do swojej niepełnosprawnej ukochanej.

Mówi się, że miłość nie zna odległości. Wspaniałym dowodem na to jest ten zakochany bocian, który od 16 lat przemierza kilkanaście tysięcy kilometrów, by odwiedzić swoją niepełnosprawną partnerkę. Historia Klepetana i Maleny rozpoczęła się wiele lat temu w Brodskim Varoszu na wschodzie Chorwacji, tuż przy granicy z Bośnią i Hercegowiną.

Stjepan Vokić, wdowiec mieszkający w Chorwacji, w 1993 roku przygarnął postrzeloną przez myśliwych samicę bociana, nazwał ją Malena. Udomowił ją do tego stopnia, że – jak zapewnia – razem oglądają telewizję. Po jakimś czasie, w zbudowanym na szczycie dachu gnieździe, Marlene zaczął odwiedzać adorator, który otrzymał imię Klepetan.

Z czasem ptasia relacja się zacieśniła, lecz gdy nastała jesień, Klepetan kierowany instynktem wyemigrował do ciepłych krajów. Malena nie poleciała, nie pozwoliła jej na to niepełnosprawność. Jednak wiosna przyniosła wielką radość gdy wszyscy ujrzeli Klepetana, który wrócił do swojej partnerki.

Od tamtej pory minęło 16 lat, a Klepetan wciąż co roku przylatuje do Maleny, za każdym razem pokonując dystans około 14 tysięcy kilometrów dzielący Chorwację i południe Afryki. Para doczekała się przez ten czas 62 piskląt. Klepetan przylatuje zawsze w marcu o tej samej porze. Vokić przygotowuje wtedy dla niego dużą porcję ryb, by od razu pożywił się po długiej podróży. Malena w zimie żyje w zbudowanej dla niej komórce z ogrzewaniem i akwarium z rybami. Czuły opiekun smaruje maścią jej nogi, żeby skóra nie wysychała z braku wody…

 

 

P.S. Tym razem wszystkie zdjęcia z netu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *