Dziękuję, że byliście ze mną!
Ogólna, Pamiętniki EK |
Dziękuję, że byliście ze mną!
Drodzy Czytelnicy,
Nadszedł moment, w którym muszę podzielić się z Wami ważną decyzją. Przez ostatnie miesiące rzadziej pojawiałam się na blogu, a teraz wiem, że przez dłuższy czas mnie tutaj nie będzie. Nie jest to spowodowane dramatycznymi okolicznościami, ale naturalnymi zmianami, które przynosi życie. Priorytety się zmieniają, a obecnie najważniejsze jest dla mnie wsparcie bliskich i zadbanie o ich zdrowie. Choć sytuacja nie jest poważna, wymaga mojej obecności i zaangażowania.
Zawsze chciałam…
Zawsze chciałam, aby ten blog odzwierciedlał to, co dla mnie ważne, i był prowadzony z sercem oraz pełnym zaangażowaniem. Dziś wiem, że chwilowo nie jestem w stanie tego zapewnić. Dlatego podjęłam decyzję o zawieszeniu działalności bloga – na pół roku, może na rok. Czas pokaże. Niestety, ze względów technicznych blog zniknie z sieci, ale zapewniam Was, że to nie jest pożegnanie na zawsze.
Jeśli chcielibyście utrzymać kontakt…
Jeśli chcielibyście utrzymać kontakt, jestem dla Was dostępna mailowo pod adresem : e.klonowska59@gmail.com .Możemy tam również wymienić się numerami telefonu. Zachęcam Was też do śledzenia mnie w mediach społecznościowych – na Instagramie jako mandarynka50plus oraz na Facebooku, gdzie znajdziecie mnie pod własnym imieniem i nazwiskiem (Elżbieta Klonowska), a także na stronie “Pokochaj Roztocze”. Miłość do Roztocza pozostaje niezmienna, dlatego wciąż będę pokazywać piękno tego regionu i zapraszać Was do odwiedzenia tej niezwykłej części Polski.
Z całego serca dziękuję…
Z całego serca dziękuję Wam za te prawie 10 lat wspólnej drogi, za każdą rozmowę, komentarz i chwilę poświęconą moim wpisom. Wasze wsparcie i obecność wiele dla mnie znaczyły. Mam nadzieję, że nasza relacja nie kończy się wraz z tym etapem – że będziemy mogli spotkać się w innych przestrzeniach, a kiedyś znów na blogu.
Proszę, dbajcie o siebie…
Proszę, dbajcie o siebie i swoich bliskich. Pielęgnujcie zdrowie, kondycję oraz relacje z rodziną i przyjaciółmi – bo to one nadają sens naszemu życiu. Życie bywa nieprzewidywalne, ale jednocześnie piękne w swojej różnorodności. Wierzę, że jeszcze się spotkamy.
Do zobaczenia – za pół roku, za rok, a może jeszcze szybciej. Niech wszystko układa się pomyślnie w Waszym życiu, w Polsce i na świecie.
Z pozdrowieniami z Londynu,
P.S.
Moi drodzy…
Wracając jeszcze do tematu mediów społecznościowych, chciałabym Was serdecznie zaprosić do śledzenia mnie na moich profilach, gdzie będę pojawiać się zdecydowanie częściej. Chociaż na blogu robię przerwę, wciąż chcę inspirować, motywować i dzielić się z Wami swoim spojrzeniem na życie w wieku dojrzałym.
Na Instagramie, jako mandarynka50plus, możecie znaleźć krótsze, ale regularne wpisy, pełne porad, refleksji i pomysłów na to, jak czerpać radość z każdego dnia. Z kolei na Facebooku, oprócz mojego profilu prywatnego Elżbieta Klonowska, zapraszam Was również na stronę “Pokochaj Roztocze”, gdzie nadal będę przedstawiać piękno tego regionu, który jest moją wielką miłością.
Media społecznościowe to przestrzeń, w której łatwiej i szybciej mogę być w kontakcie z Wami – zarówno poprzez zdjęcia, krótkie posty, jak i bezpośrednie wiadomości. Chcę dzielić się tam moimi przemyśleniami, pomysłami na życie z pasją i energią, niezależnie od wieku. To także miejsce, gdzie będę Was motywować do dbania o zdrowie, kondycję i relacje z najbliższymi.
Zachęcam Was do zaglądania na moje profile, gdzie będziecie mogli znaleźć inspirację, dawkę optymizmu i trochę codzienności z mojego świata. Mam nadzieję, że dzięki tym platformom nasza relacja pozostanie żywa i pełna pozytywnych emocji.
Do zobaczenia w tej nowej, bardziej dynamicznej przestrzeni!
Z serdecznymi pozdrowieniami
Waszą Mandarynka Elżbieta Klonowska
Kochana Elu z wielkim żalem przyjmuję informację o zamknięciu bloga, ale w pełni rozumiem, że czasem trzeba postawić na nowe kierunki. Weszłam na polecany Instagram i jestem zachwycona! To prawdziwa skarbnica inspiracji i motywacji. Widać, że wkładasz w niego serce i pasję, a treści pojawiają się tam z większą częstotliwością niż na blogu. Gorąco polecam wszystkim, którzy szukają ciekawych pomysłów, pozytywnej energii i codziennej dawki inspiracji – koniecznie zajrzyjcie na jej profil!
Cieszę się, że nadal będziemy miały kontakt!
Powodzenia kochana, dziękuję za wszystkie lata spędzone z Tobą na blogu…Irena z Mazowsza
Cieszę się Irenko, że mnie rozumiesz i dziękuję że znalazłaś mnie na Instagramie. Nadal więc mamy kontakt, tylko już w innej przestrzeni!
Serdeczności posyłam…Ela
Droga Eluniu!
Chyba nie mnie jedną ogarnął żal i smutek, że blog zniknie na jakiś czas (trzeba mieć nadzieję, że na zawsze).
Jak wiesz bardzo lubiłam tutaj zaglądać, czekając na Twoje nowe wpisy, ale też bardzo często sięgałam do tych starszych wpisów. Nie ukrywam, że będzie mi tego bardzo brakować a przede wszystkim Twojej pozytywnej energii oraz zdjęć uwieczniających otaczający Cię świat i zatrzymujących ulotne chwile. Życie jednak płynie i pojawiają się w nim nowe sytuacje i rzeczy, które w danej chwili wymagają naszej uwagi i czasu, zmieniając się w nasze priorytety. To prawda Elu, że zdrowie jest bardzo ważne i trzeba o nie dbać, bo bez zdrowia trudno cieszyć się życiem i osiągać inne cele. A spędzanie czasu z rodziną i bliskimi, słuchanie ich potrzeb i udzielanie im wsparcia jest ważne dla nas i naszego dobrostanu emocjonalnego. Za Twoim pozwoleniem Elu może w końcu się odważę i skontaktuję e-mailowo (starając się oczywiście uszanować Twój czas).
Jakoś tak poczułam, że muszę tu dodać ten cytat:
„Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada cicho na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.” Haruki Murakami
Dziękuję serdecznie za ten czas, gdy mogłam gościć Eluniu na Twoim blogu.
Życzę Tobie i Twoim bliskim wszystkiego dobrego.
Alicja z Małopolski, takiej białej i zimowej
Alusiu kochana, Twoje piękne komentarze to jeden z czynników, który wywołuje u mnie duży smutek! Sprawiały mi ogromną radość i niecierpliwie czekałam na każdyTwój nowy komentarz, który natychmiast „połykałam” z zadowoleniem!Zdążyłam się z Tobą zaprzyjaźnić i co teraz?!
Mam nadzieję, że w końcu przyjedziesz na Roztocze do mnie i sobie porozmawiamy w realu, a tymczasem pozostają nam maile! To też jakaś forma kontaktu…A może uda Ci się wejść na Instagram i tam też będziesz komentować moje wpisy?
Jakby nie było, zostańmy w kontakcie. Mam nadzieję, że radzisz sobie z mamą i wszystko idzie w dobrym kierunku! Serdecznie Cię pozdrawiam, moja wierna czytelniczko, życzę wszystkiego co najlepsze i najmilsze dla Ciebie
P.S.
Mój blog będzie widoczny do ok polowy lutego.
Eluniu, w życiu tak jest że musimy podejmować różne decyzje, napewno będę Cię odwiedzić na istagramie. ,oczywiście jak znajdę,. Dziękuję za wspaniałe wpisy będzie mi tego bardzo brakowało Elu życzę Ci wszystkiego najlepszego i duzo zdrowia , rok szynbko mija co to jest rok do wiecznosci .Pozdrowionka Hala i będę tęsknić.
Witaj kochana Halusiu,
Dziękuję za ciepłe słowa! Wiem , że byłam od bardzo dawna moją wierną czytelniczką! Mam nadzieję, że odnajdziemy się na Instagramie, bardzo mi będzie miło!
Życzę Ci wszystkiego dobrego kochana, szczęśliwego życia! Ela
Droga Mandarynko,
Na początku było mi naprawdę smutno, kiedy przeczytałam, że zamykasz bloga. Twoje słowa i zdjęcia były dla mnie jak ciepły promyk, który rozświetlał codzienność. Ale teraz odkryłam Twój profil na Instagramie i od razu poczułam ulgę – nadal dzielisz się z nami swoim światem, tym pięknym Roztoczem, które dzięki Tobie stało się bliskie mojemu sercu.
Żal jest mniejszy, ale nadal nosi w sobie Twoją pasję, wrażliwość i miłość do życia. Dziękuję, że byłaś, że dzieliłaś się swoją codziennością, emocjami, miejscami – to wiele dla mnie znaczyło.
Życzę Ci z całego serca, żeby wszystko w Twoim życiu ułożyło się jak najlepiej, żebyś była szczęśliwa i spełniona. I kto wie – może pewnego dnia wrócisz do nas z blogiem. Na razie pozostaję z Tobą na Instagramie, kibicując Ci i podziwiając to, co tworzysz. Dziękuję, że jesteś!
Ze smutkiem w sercu zegnam kochana mandarynke!
Taka urocza i z dobrym sercem podarowal nam nasz Ojciec, bylem fanem bloga od samego poczatku,
Z zainteresowaniem sledzilem Twoje wyjazdy zagraniczne , poznalem lepiej zakontki Roztocza i cala Twoja
Rodzinke. Twoj styl zycia bardzo zainspirowal mnie w sport,morsowanie ,medytacje,
pozytywne myslenie, gotowanie ,kontakty z ludzmi i przyroda.
Wiem ze duzo czsu zabiera kreowanie stron na blogu, a ladnie potrafilas komponowac,dziekuje Ci za to wszystko.
Pozdrawim servedecznie Staszek.