Dokąd tak się śpieszymy ?!
Ogólna, Pamiętniki EK, Wydarzenia, Zdrowie i Uroda |
Dokąd tak się śpieszymy ?!
Listopadowa Refleksja na Roztoczu…
Dzisiaj Roztocze spowiła mgła, a jesienna szarość objęła całą okolicę. Spaceruję przez pokryte liśćmi ścieżki, suche listopadowe liście szeleszczą pod stopami, a ich dźwięk wprowadza mnie w stan melancholii i refleksji nad codziennością. Każdy krok przywołuje wspomnienia, myśli o tych, którzy kiedyś byli z nami, a których dzisiaj już nie ma. Przychodzi mi na myśl, jak wielu ludzi pędzi, wciąż gdzieś się spieszy, goniąc za dniem jutrzejszym, za kolejnymi celami, marzeniami, może za czymś, co nigdy nie nadejdzie.
Można inaczej…
A przecież można inaczej. Można na chwilę się zatrzymać, wsłuchać w ciche szepty jesiennego wiatru, poczuć rytm życia, które płynie znacznie wolniej, jeśli tylko pozwolimy sobie to zauważyć. Mijający czas nie jest przeciwnikiem, nie trzeba z nim walczyć – jest naszym towarzyszem, przypomina o tym, co ważne, i uczy doceniania każdej chwili.
Listopad sprzyja takim rozmyślaniom. To miesiąc, który skłania nas do wspomnień o tych, którzy odeszli. Wspominamy ich, uczymy się od nich na nowo i dziękujemy za chwile, które z nami dzielili. Spacerując w taką listopadową aurę, czuję, że to właśnie jest czas na zadumę – nad mijającymi dniami, nad tym, co było, i nad tym, co jeszcze przed nami.
Pamiętajmy, że wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku. Nie warto się spieszyć, bo nasz czas też minie. Warto żyć tak, by zostawić po sobie ślad – mały, a jednak istotny, zapisany w sercach tych, którzy zostaną.
Cytat Danuty Szaflarskiej…
Idealnie do moich przemyśleń, wpisuje się cytat Danuty Szaflarskiej … nie ukrywam , że jeden z moich ulubionych. “Pozbądźmy się wewnętrznego biegu” i w spokoju zastanówmy się nad tym prostym mądrym przesłaniem !
P.S.
Jestem optymistką z natury (znacie mnie przecież!), ale czasami pozwalam sobie na taki melancholijny stan…to też jest czasami potrzebne, dla naszego psychicznego zdrowia.
I jeszcze mój ulubiony utwór Modlitwa w wykonaniu Tadeusza Nalepy :
Witam cieplutko!
No właśnie listopad robi się coraz smutniejszy i szary, bo kolorowe dotąd opadły usychają i tracą swoje jesienne kolory. Dni niestety są coraz krótsze, a po zmianie czasu dzień jakby się jeszcze bardziej skurczył. Zaburzenie normalnego rytmu dobowego organizmu i coraz bardziej brakuje nam tego dziennego światła. Przydałoby się chyba codziennie chociaż na chwilę założyć takie różowe okulary, może by było tak jak w wierszu “Przez różowe okulary”(Jolanty MariI Dzienis):
“… “Przez różowe okulary świat jest piękniejszy,
Pełen z serca płynących, wyśpiewanych wierszy,
Mroczne, obce niebo jest takie kolorowe,
Lazurowo-złote, perłowo-turkusowe…
Ołowiane obłoki nabierają blasku,
Mieniąc się jak chmurki na dziecka obrazku,
Pobrzękują soczystym, pełnym amarantem,
W migotaniu którego wiatr z gwiazdami tańczy…
Listopad to taki trochę szczególny czas i sprzyja melancholii. Chociażby przez to, że rozpoczyna się Dniem Wszystkich Świętych. Nasze wizyty na cmentarzu, wspominanie tych którzy już odeszli, zaduma i modlitwa, złożenie kwiatów i zapalanie zniczy na grobach. Tak większość z nas wyraża swoją pamięć o tych, którzy odeszli bo to przecież część naszej kultury i tradycji. Ale właśnie listopad to czas sprzyjający zwolnieniu tempa życia i pozwolenie sobie na refleksję i przemyślenia. No bo jak się tak zastanowić, to za chwilę będzie grudzień i zbliżające się Święta. Więc w jakiś tam sposób znowu czas trochę przyspieszy, dla jednych więcej dla drugich mniej, ale jakoś każdy wpadnie w wir większych lub mniejszych przygotowań do nich.
Na koniec zacytuję piosenkę “małe tęsknoty” Krystyny Prońko
“…Małe tęsknoty, krótkie tęsknoty,
Znaczące prawie tyle, co nic.
Nagłe i szybkie serca łopoty,
Kto by nie znał ich.
Nie wiadomo skąd zjawiają się, zakatarzone,
Wyproszą łzę i żalu łut.
Posiedzą, podumają i jak gość nieproszony,
Nim się rozwidni, znikną już.
Ref:
Małe tęsknoty, krótkie tęsknoty,
Znaczące prawie tyle, co nic.
Nagłe i szybkie serca łopoty,
Kto by nie znał ich.
Nagłe i szybkie serca łopoty,
Kto by nie znał ich.
Małe tęsknoty, ciche marzenia,
Zwiewne jak obłok, kruche jak dym.
Nieodgadnione w nas duszy westchnienia,
Kto by tam nie znał ich…”
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,krystyna_pro_ko,male_tesknoty.html
Pozdrawiam serdecznie Elu
Ala z Małopolski, w takiej coraz bardziej szaro burej kolorystyce
To prawda “spiesz się powoli” bo ja chciałam szybko napisać komentarz i zjadłam “liście” (bo kolorowe liście dotąd opadły). Jak mówi powiedzenie “Pośpiech wskazany tylko przy łapaniu pcheł”,