No i nadszedł ten dzień ! Dzień początku zemsty na moich „oponkach”. Wciąż mi coś „przeszkadzało ,” żeby w końcu wziąć stery we własne ręce i zadbać o zgrabną sylwetkę. Taką „czystkę” robię zwykle raz na dwa lata i najczęściej jest to dieta 13-to dniowa czyli tzw. dieta kopenhaska. Jeśli decydujemy się na nią – to warto znać swoje plany na najbliższe dwa tygodnie . Jest to dieta, która mi osobiście bardzo służy i nie tylko świetnie wyszczupla , ale też dodatkowo wpływa dobrze na przemianę materii.

Diety stosuję zawsze wtedy, kiedy na dłużej przypląta się do mnie jakieś kilka zbędnych kilogramów i na domiar złego – nie chcą mnie w żaden sposób opuścić ! A więc muszę zadziałać radykalnie i w miarę szybko to zmienić ! Dlatego w tym pomagają mi moje dwie znajome… diety ! A potem….. potem to już zdrowy i mądry tryb życia. Nie jest zresztą nowością i na pewno dobrze o tym wiecie, że diety nie wyszczuplają na zawsze. W moim przypadku odbieram to jako przyspieszenie i wstęp do bycia szczuplejszą. Od kiedy wróciłam z Francji nie mogę pozbyć się 3-4kg , a więc powiedziałam dość i od jutra zmiana….. Wiem też,  że w naszym mandarynkowym świecie lepiej się pozbyć nawet małej nadwagi jak najszybciej, bo zbiera się łatwo, a zrzuca niestety dużo trudniej ! Tym razem wybrałam krótszą dietę, z której dawno temu korzystałam. Jest to dieta kapuściana i na szczęście trwa tylko 7 dni. Zdecydowałam się na nią właśnie z powodu krótszego czasu trwania, ponieważ potem mam ciągle jakieś wyjazdy, gości itd. i byłoby trudniej !

Zaczynam od jutra ! Zaraz biegnę na zakupy po potrzebne produkty ! Przepis znajdziecie w internecie, ale jeśli komuś to ułatwi to Wam go sukcesywnie będę podawała.

Zrobiłam sobie zdjęcie i się zważyłam ! Wiem, że po 7 dniach, zdjęcie będzie szczuplejsze !

A więc do dzieła, kto chce i tego oczywiście potrzebuje to zapraszam. W grupie zawsze raźniej!!!!

Teraz jadę do pobliskiego sklepu na zakupy po :

1 kapusta , 6 cebul, seler naciowy , 6 pomidorów, paprykę i oczywiście zrobię z tego zupę kapuścianą ! Osobiście bardzo mi smakuję, ale po 3 dniach mam jej już powyżej dziurek w nosie i raczej jem ją już na siłę. Podobno im więcej jemy zupy tym więcej chudniemy ! Mnie wystarczy pozbyć się 3- kg. Nie za dużo , bo mandarynki jednak powinny być jędrne , a nie zasuszone – prawda ! Trochę sobie żartuję, ale już cieszę się na zmianę !!!