Czas na zmiany…

Kochani, to na pewno czas na zmiany….Mój blog stał się nudny nawet dla mnie samej🤣😂Notoryczny brak czasu powoduje, że zaglądałam tu ostatnio sporadycznie, w pospiechu i tylko na chwilę. Przez dwa tygodnie jeździłam na unijne szkolenie do Zamościa, więc całymi dniami nie było mnie w domu. Wyjeżdżałam o 7 mej rano , wracałam późnym popołudniem, bardzo zmęczona. Staram się o dotację na otwarcie biznesu i jeśli ją zdobędę, to opiszę o co chodzi i co zamierzam robić. Może też macie jakieś plany na własną działalność i brak funduszy, aby coś zacząć –  to chętnie pomogę, podpowiem …

Po powrocie z Zamościa…

Po powrocie z Zamościa oczywiście zabierałam się za mój dziki ogród, który poprzez ciągłe deszcze zamieniał się coraz bardziej w istną dżunglę…No cóż sama ją w końcu stworzyłam…kiedy kupiłam to malutkie gospodarstwo , to w zasadzie rosły tu tylko olchy nad rzeczką, której i tak nie było widać , bo zasłaniała je duża obora. Dzisiaj to jest mój raj na ziemi i zawsze z żalem go opuszczam :

 

Mimo trudnego teraz okresu, nie zapominałam zabierać ze sobą aparatu! Już sama droga wynagradzała mi trudy codziennych wyjazdów…chmury, ach te chmury –  jak ja je kocham !

 

To dzisiaj tak na szybko do Was kochani. Trochę się ogarnę i napiszę o moich zamierzeniach i na pewno zrobię sobie mały urlop od mojego blogowego życia, żeby potem ruszyć z nową energią i nowymi pomysłami …To moja zasada: zostaw na jakiś czas to, co kochasz a kochać będziesz długo!

Przeplatam moje zdjęcia róznymi mottami, warto na nad nimi trochę się zastanowić. Na koniec zdjęcia bardzo licznej bocianiej rodziny, którą spotkałam wracając ze szkolenia. Od razu skradły moje serce , zatrzymałam auto i zrobiłam im małą sesyjkę.

Dzisiaj piątek, zapowiada się bardzo upalny dzień, spędźmy go tak jak MY lubimy !